Obiecywany wiele miesięcy temu, a dziś niemal gotowy już dokument, ciągle nie został poddany pod procedowanie przez Radę Miasta Gdyni. Zdaniem plastyka miasta Jacka Piątka proponowane rozwiązania budzą wątpliwości prawne i mogą narazić gminę na procesy sądowe. Sytuacja ta zaczyna coraz bardziej irytować mieszkańców i gdyńskich społeczników. Rozpoczęli już oni zbieranie podpisów pod obywatelskim projektem uchwały Rady Miasta Gdyni w sprawie powołania na terenie modernistycznego Śródmieścia parku kulturowego. Jest to alternatywne rozwiązanie, które może ograniczyć chaos reklamowy.
- Wojewoda opublikował uchwałę krajobrazową, przyjętą przez Sopot - napisali działacze Miasta Wspólnego. - Wcześniej uchwałę przyjął Gdańsk. W Gdyni, choć uchwała gotowa, to „prezydent i radcowie prawni” mają do niej zastrzeżenia (a może bardziej właściciele działek, gdzie stoją słupy i branża reklamowa). Wciąż liczymy, że prezydent Szczurek wyjmie z szuflady uchwałę krajobrazową, pozwoli działać plastykowi miasta i zadba o wygląd Gdyni, zaśmiecanej dziś reklamowym chaosem. Żeby jednak pobudzić UM Gdynia do działania, podjęliśmy prace nad uchwałą o utworzeniu parku kulturowego w granicach Pomnika historii „Gdynia - historyczny układ urbanistyczny Śródmieścia”. Do podjęcia tematu przez Radę Miasta potrzebne będzie nam 500 podpisów.
Powołanie parku kulturowego to nie jest rozwiązanie w polskich warunkach nowe. Z powodzeniem stosowane jest już w innych miastach. Dobrym przykładem jest Zakopane. W granicach parku kulturowego w tym mieście znalazła się od 1 lipca 2016 roku decyzją radnych historyczna ulica Krupówki, jedna z najsłynniejszych w całej Polsce. Jak czytamy w uchwale, ustanowiono na niej „zakazy i ograniczenia uniemożliwiające niszczenie, przesłanianie materialnego dziedzictwa kulturowego i osi, ciągów, punktów i otwarć widokowych oraz wprowadzono ograniczenia uniemożliwiające degradację przestrzeni publicznej nadmierną rozbudową infrastruktury towarzyszącej działalności handlowej i usługowej.”
Efekty doskonale widać już dziś. Władze Zakopanego pochwaliły się nimi niedawno podczas specjalnej wystawy. Pokazano na zdjęciach, jak wyglądała kilka lat temu ulica zaśmiecona krzykliwymi szyldami i reklamami, a jak te same miejsca prezentują się dziś.
Tymczasem z pism, uzyskiwanych przez gdyńskich społeczników w trybie dostępu do informacji publicznej, wynika, że zdecydowana większość dużych reklam w mieście stoi dziś nielegalnie, bez uzyskania pozwolenia na budowę. Przypadki takie zgłaszane są do powiatowego inspektora nadzoru budowlanego.
- Chaos reklamowy w naszym mieście jest coraz bardziej irytujący - mówi Michał Horecki, mieszkaniec Śródmieścia. - Czas już poważnie wziąć się za ten problem i przestać go ignorować.
Peryskop
Uwaga! Tutaj sprzedają „chrzczone" paliwo [lista stacji]
Test MultiSelect - pytania testu psychologicznego do policji
Janusze Projektowania - najgorsze pomysły na mieszkania
Uwaga! Lista najlepszych restauracji na Pomorzu
Najrzadsze imiona żeńskie nadane w 2017 roku
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?