W katastrofie - do której doszło pod koniec kwietnia na ulicy Morskiej - zginęły dwie osoby, 11 zostało rannych. Zdaniem świadków, którzy zeznawali tuż po zdarzeniu, prawdopodobnie zawiniły hamulce w samochodzie ciężarowym, który wjechał w trolejbus pełen pasażerów. Ze znaczną prędkością zjechał bowiem z estakady Kwiatkowskiego wprost na skrzyżowanie. Kierowca samochodu ciężarowego, zanim uderzył w trolejbus, miał sygnalizować m.in. światłami, że stracił kontrolę nad pojazdem.
Czytaj także: Zderzenie ciężarówki i trolejbusu
Kierowca, 31-letni mieszkaniec Łowicza, krótko po zdarzeniu usłyszał zarzut nieumyślnego spowodowania katastrofy w ruchu lądowym. To najsurowsza klasyfikacja czynu jaki może popełnić kierowca pojazdu, podejrzanemu grozi do ośmiu lat więzienia. Jeszcze w październiku prokuratura ma skierować do sądu akt oskarżenia.
- Postępowanie dowodowe w tej sprawie zostało zakończone - mówi Witold Niesiołowski, szef Prokuratury Rejonowej w Gdyni. - Obecnie ustalany jest termin zapoznania podejrzanego z aktami sprawy. Opinia techniczna stanu pojazdu była znana już wcześniej, dlatego biegli przygotowali dodatkowo opinię techniki i taktyki jazdy, która opisuje sytuację na drodze w momencie wypadku. Ta wskazuje na winę podejrzanego.
Przypomnijmy, że w związku z tym wypadkiem, wojewoda Ryszard Stachurski zarządził wzmożone kontrole stanu technicznego pojazdów ciężarowych wjeżdżających na obwodnicę Trójmiasta. Pisma w tej sprawie wystosowano już do pomorskiego inspektora transportu drogowego oraz naczelnika Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?