Mieszkańcy bloków przy ul. Ikara i Dedala w Babich Dołach mogą odetchnąć. Po trwającej ponad sześć lat walce z urzędnikami przystąpiono do zabezpieczania klifu, na którym stoi kilkanaście domów.
Dotychczas lokatorzy bloków ze strachem patrzyli, jak przy większych sztormach i ulewach urwisko systematycznie osuwało się. W efekcie, domy przy ul. Ikara 2 i 6a znalazły się zaledwie kilkadziesiąt metrów od przepaści. Przerażeni ludzie zebrali niemal sto podpisów pod petycją z prośbą o ratowanie klifu i złożyli ją w radzie dzielnicy. Po tym, gdy sprawę opisał ?Dziennik Bałtycki? w 2003 roku, odbyło się spotkanie przedstawicieli Urzędu Morskiego, Wojskowej Agencji Mieszkaniowej, Agencji Mienia Wojskowego, Urzędu Miasta Gdyni oraz naukowców z Uniwersytetu Gdańskiego, którzy debatowali, w jaki sposób ratować klif.
- Właśnie rozpoczęliśmy zabezpieczanie przed falami trzystumetrowego odcinka brzegowego w Babich Dołach, budując specjalną opaskę - mówi Anna Stelmaszczyk - Świerczyńska, wicedyrektor gdyńskiego Urzędu Morskiego, który nadzoruje inwestycję. Kosztować to będzie prawie 2,8 mln zł. Inwestycję chcemy zakończyć jak najszybciej tak, aby przed zimowymi sztormami brzeg był już częściowo zabezpieczony.
Fachowcy z Urzędu Morskiego podkreślają, że niezbędne jest także wykonanie odprowadzenia wody gruntowej z klifu. Do tego potrzebne jest jednak porozumienie z WAM i AMW. Ale mieszkańcy Babich Dołów cieszą się z tego, co dotychczas udało im się wywalczyć.
- Budowa opaski na pewno w dużym stopniu opóźni proces osuwania się gruntu - mówi Adrian Czyżewski z ul. Ikara. - Urzędnicy w końcu o nas pomyśleli.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
