Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gdynia wycofała dotację dla falochronu. Dlaczego?

Szymon Szadurski
Szymon Szadurski
Gdyńscy samorządowcy nie znaleźli formuły prawnej, aby zgodnie z ustaleniami z Urzędem Morskim przekazać milionową dotację na rozbudowę falochronu, broniącego dostępu do gdyńskiego portu.

Gdyńscy samorządowcy nie znaleźli formuły prawnej, aby zgodnie z ustaleniami z Urzędem Morskim przekazać milionową dotację na rozbudowę falochronu, broniącego dostępu do gdyńskiego portu. Kwota została już wycofana z miejskiego budżetu, przeznaczona zostanie na inne cele. Mimo to potężna inwestycja infrastrukturalna jest niezagrożona, a prace posuwają się bardzo prężnie.
- Jest wielce prawdopodobne, że falochron uda się ukończyć jeszcze przed zaplanowanym ostatnio terminem, czyli październikiem tego roku - mówi Andrzej Królikowski, dyrektor Urzędu Morskiego w Gdyni. - Jestem bardzo zadowolony z wykonawcy prac, tempo robót ułatwia też dobra pogoda.
Milion złotych, który miał przekazać gdyński samorząd, i tak był jedynie kroplą w opiewającym na 76 mln zł kosztorysie inwestycji, finansowanej z budżetu państwa i dotowanej przez Unię Europejską. Dyrektor Andrzej Królikowski przyznaje jednak, że ma problemy, aby rozliczyć się z magistratem.
- Wykonaliśmy już prace, które zabezpieczyły pomosty pływające w gdyńskiej marinie - mówi. - Było to konieczne, bo ich konstrukcje bujały się zbytnio podczas silnych wiatrów, co z kolei mogło doprowadzić do uszkodzenia zacumowanych jachtów. Prace sfinansowano ze środków budżetu państwa, a z uzyskaniem obiecanego przez Gdynię dofinansowania jest kłopot.
Gdyńscy samorządowcy zgodzili się sfinansować część rozbudowy falochronu, bo marina, nawiedzana dawniej przez sztormy, jest jedną ze sportowych wizytówek Gdyni. Umożliwia szkolenie i prowadzenie turystyki żeglarskiej. Jej remont, zrealizowany z inicjatywy samorządu przed trzema laty, pochłonął aż dziewięć mln zł.
- Ostatecznie okazało się, że pieniędzy na rozbudowę falochronu nie możemy przekazać, bo nie wolno nam inwestować na nie swoim majątku - mówi Krzysztof Szałucki, skarbnik miasta Gdyni. - Próbowaliśmy szukać różnych furtek, na przykład kupić elementy infrastruktury, jak przyczepione do betonu haki czy stanowiska do cumowania. Takiej dotacji i tak jednak nie byłoby jak rozliczyć.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Najlepsze atrakcje Krakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto