Narodowy Bank Polski wprowadził do obiegu dwu złotową monetę z wizerunkiem polskiego okrętu na początku tygodnia. Chętnych do wymiany tradycyjnych dwóch złotych na okolicznościowy pieniążek było wielu, bo w sumie monet z wizerunkiem ORP Orzeł wbito 800 tysięcy.
- Po monetę w kolejce stałem około pół godziny - mówił Michał Witek, gdynianin. - Nie jestem kolekcjonerem, ale myślę, że warto było czekać. To fajna pamiątka.
Wizerunek okrętu wybitego na monecie przedstawia tę jednostkę, która wraz z załogą zaginęła podczas patrolu, w który wyruszyła 23 maja 1940 roku. Prawdopodobnie Orzeł wpłynął na pole minowe lub został zatopiony przez bombę lotniczą. Wciąż nie odnaleziono wraku okrętu, dlatego dokładne określenie przyczyn zatonięcia jest niemożliwe. Uhonorowany okręt podwodny wsławił się przede wszystkim spektakularną ucieczką z estońskiego portu Tallin i przedarciem się do Wielkiej Brytanii.
- Współczesny ORP Orzeł pływa na naszych wodach od 26 lat - mówi kmdr ppor. Piotr Adamczak z Marynarki Wojennej. - Przez ten czas przebył ponad 85 tysięcy mil morskich. Uczestniczył w krajowych i międzynarodowych manewrach na Bałtyku i wodach Oceanu Atlantyckiego.
Na gości portu wojennego czekały jeszcze inne okręty, których tego dnia specjalnie otwarto pokłady. Poza współczesnym ORP Orzeł, zwiedzający mogli zobaczyć również okręt podwodny Sokół, rakietową jednostkę Orkan, trałowiec Wdzydze oraz dwa okręty ratownicze - Lech oraz Zbyszko. Na nabrzeżu można było również zobaczyć pokaz umiejętności i sprzętu nurków minerów oraz saperów.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?