Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gdynia. W mieście można spotkać kilkanaście różnych herbów

Mariusz Jabłoński
Przynajmniej kilkanaście różnych herbów miasta spotkać można w Gdyni. Choć ten oficjalny nie zmienił się ani trochę od 27 lat, czyli od 12 grudnia 1979 roku, nadal różne jego wersje widnieją na kamienicach, placach, ...

Przynajmniej kilkanaście różnych herbów miasta spotkać można w Gdyni. Choć ten oficjalny nie zmienił się ani trochę od 27 lat, czyli od 12 grudnia 1979 roku, nadal różne jego wersje widnieją na kamienicach, placach, pamiątkach.

Nie żadne tam dorsze czy śledzie, tylko ryby zbrojne znajdują się na herbie Gdyni. I nie jest to nowy gatunek ichtiologiczny, tylko... nawiązanie do tradycji miasta walczącego w obronie polskiego wybrzeża. Głowy ryb skierowane na zachód i wschód symbolizują otwartość portowego miasta na cały świat.
- Nowe określenie tych ryb pojawiło się po raz pierwszy w 1992 roku, kiedy to podczas sesji rady miasta trwała dyskusja o gdyńskim herbie -mówi Tomasz Rembalski, kustosz Muzeum Miasta Gdyni. - Wówczas też zajęto się tłem herbu. Pozostano jednak przy dawnej wersji - tło zostało czerwone, symbolizując nawiązanie do proporca Polskiej Marynarki Wojennej.
Własny herb księdza Jastaka
Zarówno tło, jak i ryby na herbie miasta, wywoływały przez wiele lat mnóstwo kontrowersji. W okresie minionej epoki, według decydentów miejskich, czerwone tło nawiązywało do rewolucyjnych i komunistycznych tradycji Gdyni. Ci, którzy nie zgadzali się z tą interpretacją mieli własne herby. I tak zostało...
- Podczas mszy w okresie strajków w Stoczni im. Komuny Paryskiej ksiądz Hilary Jastak miał stułę z własnym herbem Gdyni - dodaje Tomasz Rembalski. - Na błękitnym tle widniały ryby przypominające dorsze. Zresztą już wcześniej były dowolne interpretacje herbu. Wszystko przez to, że oficjalnie Gdynia nie miała herbu do 12 grudnia 1979 roku, kiedy to oficjalnie został zatwierdzony przez Miejską Radę Narodową. Wcześniej panowała dowolność i chaos. Nawet producenci pamiątek byli twórcami herbów, chociaż niewiele to miało wspólnego z heraldyką.
Przez wiele lat po wojnie w mieście pojawiały się herby, na których widniały różne ryby i miecze. Na jednych były dorsze, na innych śledzie, a jeszcze innych flądry. Ryby mają otwarte lub zamknięte pyszczki. Podobnie jest z mieczami. Raz są krótsze, innym razem dłuższe, rękojeść cienka, innym razem gruba. Tło było czerwone lub błękitne. Różne herby wywoływały u gdynian złość lub śmiech.
Statek Gotów w herbie
Przed wojną, mimo organizowania wielu konkursów, nie udało się przypisać Gdyni herbu. Wszystko praktycznie było już gotowe w sierpniu 1939 roku. Miasto miało otrzymać herb, na którym widniał biały orzeł. Wybuch wojny uniemożliwił to.
- Później, bo 26 czerwca 1942 roku okupant nadał miastu Gotenhafen (tak Gdynia nazywała się za okupacji) herb, na którym widniał statek Gotów - mówi profesor Zbigniew Samborski, znawca dziejów herbu Gdyni. - Autorem projektu był Otto von Schichko. Rok po wyzwoleniu 22 czerwca 1946 roku nastąpiło ogłoszenie wyników konkursu na herb miasta. Zwyciężył projekt Leona Staniszewskiego. Jego praca przedstawiała dwie ryby morskie na czerwonym tle. Ryby były kształtu fantastycznego z głową dorsza i korpusem śledzia. Miecz znajdujący się na herbie nawiązywał do królewskiego szczerbca z okresu pierwszych Piastów. Niestety, herb nie został zatwierdzony przez Ministerstwo Administracji Publicznej. Godło dla miasta przez wiele lat odeszło w zapomnienie. Obecny herb miasta w swym wyglądzie nawiązuje do pierwowzoru z 1946 roku.
Różne herby w mieście
Dobrzy obserwatorzy mogą zauważyć, że na budynkach i placach w mieście widnieją różne herby. Inne są na pamiątkach, a jeszcze inne na czapeczkach lub koszulkach.
- Wielokrotnie przemierzyłem Gdynię z aparatem fotograficznym - mówi Marek Romanowski, fotografik z zamiłowania. - Gdy kilka lat temu zobaczyłem, że na ?Darze Pomorza? i ?Darze Młodzieży? znajdują się różne herby Gdyni postanowiłem je kolekcjonować na fotografiach. Przez ponad rok uzbierałem kilkanaście herbów Gdyni. Wierzę jednak, że jest ich zdecydowanie więcej.

Ewenement na skalę kraju
Z doc. dr. hab. Krzysztofem Chłapowskim, skarbnikiem Polskiego Związku Heraldycznego, rozmawia Mariusz Jabłoński
- W Gdyni, oprócz herbu oficjalnego, można spotkać przynajmniej kilkanaście innych herbów.
- To ewenement na skalę całego kraju. Co prawda w innych miastach zdarza się, że spotykane są inne herby niż ten oficjalny, ale są to przypadki jednostkowe i odosobnione. Gdynia to młode miasto, które od niedawna ma swój oficjalny herb i stąd ta różnorodność. Po prostu, jeżeli nie było obowiązku zamieszczania jednego herbu jako symbolu, pokazywano podobne do pierwowzoru. Pseudoartyści sami tworzą herby, co jest niezgodne z prawem.
- Dlaczego?
- Herb, na podstawie projektu stworzonego najczęściej przez artystę plastyka zatwierdza rada miasta, która musi zasięgnąć opinii Polskiego Związku Heraldycznego. Następnie herb musi być zatwierdzony przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji.
- Do czego miastom potrzebne są herby?
- W dawnych czasach herb miejski identyfikował mieszkańców. Głównie tych o szlacheckim pochodzeniu. Herby umieszczane były na chorągwiach, wokół których gromadziło się rycerstwo podczas bitwy. Obecnie herby mają znaczenie w promocji miast.
- Czy godło miasta może być zamieszczane na towarach?
- Tylko wtedy, jeżeli zgodę wyrazi rada miasta. W przeciwnym wypadku jest to wykroczenie. Herb nie jest materiałem reklamowym. Jest to symbol, do którego należy podchodzić z szacunkiem.
- Czy jedno miasto może mieć tylko jeden herb?
- Zdecydowanie tak, bo jest to oficjalny symbol miejski. Herby zamieszczane są na fladze miasta, sztandarach, na budynkach administracji miasta, przystankach autobusowych, a nawet biletach. Herb identyfikuje miasto. Nie praktykowane jest także zmienianie herbów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto