Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gdynia: Urzędnicy chcą aby dzieci do szkół chodziły pieszo

Szymon Szadurski
Szymon Szadurski
Archiwum PP
Gdyńscy samorządowcy jeszcze przed wakacjami zamierzają rozwinąć i kontynuować akcję "Pieszego Autobusu". Zarząd Dróg i Zieleni w Gdyni poszukuje właśnie wykonawcy, który skłonny byłby zaangażować się w ten projekt.

Dzieci z drugich klas gdyńskich szkół podstawowych pod okiem opiekunów pieszo będą chodzić na zajęcia. Z obserwacji urzędników wynika, iż dziś uczniowie podwożeni są pod budynki placówek przez rodziców, nawet jeśli odległość od domu wynosi niespełna kilometr. Na drogach dojazdowych do szkół tworzą się więc korki, robi się ciasno i nerwowo.

Jest też niebezpiecznie, bowiem przy niektórych placówkach brakuje miejsc do parkowania. Rodzice zatrzymują się więc na zakazach lub wykonują niebezpieczne manewry samochodem. W efekcie zdarzały się już potrącenia dzieci. Zdaniem Jacka Oskarbskiego, naczelnika Biura Inżynierii Transportu w ZDiZ, piesze wyprawy do szkół spowodują wypracowanie wśród uczniów zdrowych nawyków komunikacyjnych.

- Maluchy przekonają się, że nie wszędzie trzeba jeździć samochodem - mówi Jacek Oskarbski. - Można też chodzić pieszo lub korzystać z komunikacji miejskiej. Kiedy sam byłem dzieckiem, piesze wyprawy do szkoły były normą. Nie były też dla mnie uciążliwe. W drodze do szkoły można było porozmawiać z kolegami, zimą pobawić się w śniegu.

Akcję "Pieszego Autobusu" wdrażano dotychczas w pięciu placówkach, m.in. SP 16 w Pustkach Cisowskich, SP 47 na Dąbrowie oraz SP 35 na Witominie. Dofinansowany był on z projektu SEGMENT. Choć pieniądze już się skończyły, samorządowcy postanowili pomysł kontynuować, przekazując na to pieniądze z budżetu gminy.

- Wszystko dlatego, że projekt "Pieszy Autobus" zebrał pozytywne opinie wśród rodziców dzieci - wyjaśnia Karolina Marszałkowska z Biura Inżynierii Transportu ZDiZ. - Jest zapotrzebowanie na taką akcję.

Czytaj także: Gdańsk: Piesze autobusy mają zmniejszyć korki przy szkołach

Do 21 lutego do ZDiZ zgłosić się mają wykonawcy, którzy będą projekt kontynuować i - co ważne - uzupełnią go też o inne elementy. Do 31 marca będzie trwał pierwszy etap przygotowawczy, zaś w okresie od 1 kwietnia do 30 czerwca projekt ma już się rozpocząć. Chodzi nie tylko o zorganizowanie zabezpieczenia tras dojścia dzieci do placówek. Urzędnicy chcą również, aby ich przyszły partner poprowadził kampanię informacyjną, zachęcającą do uczestniczenia w projekcie.

- Rozdawane będą ulotki i inne zachęcające materiały - mówi Karolina Marszałkowska. - Dzieci wyposażone zostaną w kamizelki i maskotki odblaskowe. Nasz partner zorganizuje też spotkania z rodzicami, aby przedstawić im wszystkie zalety pieszych wypraw uczniów do szkół. Przewidujemy, że kolejny etap projektu rozpocznie się jeszcze przed wakacjami, a kontynuowany będzie we wrześniu, już w nowym roku szkolnym.

Podobne inicjatywy od lat sprawdzają się już w wielu miastach zachodniej Europy, gdzie są bardzo chwalone przez rodziców i pedagogów. Także w Gdyni "Pieszy Autobus" zbiera pochlebne recenzje. - To ciekawy pomysł, ułatwiający życie rodzicom - mówi Danuta Klebba, matka dziecka z Witomina.

**Czytaj także:

Akcja "Pieszy Tydzień - Przyjemna droga do szkoły" w gdańskich podstawówkach (ZDJĘCIA)

**

- Mamy gwarancję, że nasze dzieci pod okiem opiekuna dotrą bezpiecznie do szkoły, a w sytuacji, kiedy nie musimy ich odwozić, zaoszczędzamy czas. Jest możliwość, aby przed pracą zjeść w domu porządne śniadanie. Same dzieci też są zadowolone, bowiem lubią one chodzić pieszo w grupie -dodaje.

"Pieszy Autobus" nie jest pierwszą inicjatywą gdyńskich samorządowców, która ma zachęcać mieszkańców do zrezygnowania z masowego korzystania z samochodów. Wcześniej prowadzono inne kampanie i gdynianie namawiani byli, aby jeździć do pracy komunikacją miejską. W autobusach i trolejbusach zawisły specjalne plakaty promocyjne.

Przykład dają zresztą sami samorządowcy, bowiem wiceprezydenci Gdyni Marek Stępa i Michał Guć codziennie dojeżdżają do budynku Ratusza autobusem i trolejbusem. Obaj zastępcy prezydenta Szczurka takie rozwiązanie sobie chwalą, twierdząc, iż dojazd do pracy komunikacją miejską nie jest dłuższy, niż samochodem, a przy okazji mogą poczytać książkę, gazetę, czy porozmawiać z mieszkańcami.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto