Gdynia. Sukcesy firmy z Pomorskiego Parku Naukowo-Technologicznego. Stworzyła symulator lotów kosmicznych i wirtualną łódź!

Jeden z najnowszych produktów przeznaczony jest dla Politechniki Wrocławskiej. To symulator lotów kosmicznych. Aby jego wyprodukowanie było możliwe, ekipa ambitnych inżynierów z Flint Systems wykorzystała swoje niemal dziesięcioletnie już doświadczenie w tworzeniu zaawansowanych produktów, opartych o wirtualną rzeczywistość.

Leszek Tarnawski, prezes i założyciel gdyńskiego startupu, z technologią VR zaczął eksperymentować już w 2014 roku. Dwa lata później zespół Flint Systems spotkał się po raz pierwszy. Początkowo działał pod nazwą Delivr.

- Zaczynaliśmy w kilka osób - podkreślają przedstawiciele startupu.

W 2019 roku powstały już pierwsze symulatory, a rok później Delivr zmienił nazwę na Flint. Dynamiczny rozwój spowodował, że powstała grupa - składa się obecnie z Flint Tech, Flint Arts i Flint Systems.

Firma zaczęła też pozyskiwać znaczących, dużych klientów. Dla przykładu, w 2021 roku, zrealizowała projekt symulatora żurawia dla jednej z większych firm, wypożyczających dźwigi w Polsce.

O specjalistach z gdyńskiego startupu głośno zrobiło się ostatniego dnia stycznia tego roku. Stało się to za sprawą premiery symulatora szkoleniowego Crew Transfer Vessel (CTV), który wspiera szkolenia personelu morskich farm wiatrowych.

Wirtualna łódź trafiła do Centrum Nowych Kompetencji w Gdyni. Jej matką chrzestną została Małgorzata Bartosik, wiceszefowa Wind Europe w Brukseli, najważniejszej organizacji europejskiej, zrzeszającej interesantów energetyki wiatrowej. Z kolei Tomasz Lisiecki, prezes Centrum Nowych Kompetencji, nie mógł nachwalić się nowego nabytku.

- Za mną stoi jedyny na świecie symulator wirtualnej rzeczywistości do szkoleń skipperów, czyli sterników łodzi służących do transferu ludzi na morskie farmy wiatrowe - mówił podczas uroczystości. - Przy okazji realizacji grantu na badanie modelu zachowań skipperów podpływających do turbin wiatrowych w czasie ich budowy, obsługi i serwisowania, zbudowaliśmy cały program. W rezultacie będziemy mogli w sposób skuteczny, tani i ekologiczny przetrenować osoby, które są już w jakimś stopniu związane z gospodarką morską. W warunkach wirtualnej rzeczywistości będą one mogły ćwiczyć niebezpieczne sytuacje, które mogą wystąpić w ich codziennym życiu.

CZYTAJ TAKŻE:
Komora hiperbaryczna z Pomorskiego Parku Naukowo-Technologicznego w Gdyni na słynnym Rajdzie Dakar!

Warto dodać, że Centrum Nowych Kompetencji, we współpracy z Flint Systems, szkoli nie tylko przyszłe kadry morskich farm wiatrowych, ale przy użyciu wirtualnej rzeczywistości VR, także m.in. operatorów wspomnianych już wcześniej żurawi szynowych i samojezdnych, suwnic nabrzeżowych oraz placowych do przeładunku kontenerów, ciągników terminalowych.

Na symulatorach można ponadto doskonalić korzystanie z wózków widłowych i reachstackerów. To o tyle istotne, że sprzęt taki powszechnie używany jest w trójmiejskich terminalach kontenerowych.

A to wcale nie koniec, gdyż przedstawiciele Flint Systems zapewniają, że nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa i pracują nad kolejnymi projektami. 6 lutego ogłosili podjęcie współpracy z Politechniką Morską w Szczecinie.

- To porozumienie stanowi ważny kamień milowy w naszej misji, której celem jest napędzanie innowacji technologicznych w szkoleniach profesjonalistów. Łącząc siły z utalentowanymi studentami i wykładowcami uniwersytetu będziemy mieli dostęp do bogatej wiedzy i zasobów, które pomogą nam osiągnąć nasze cele - poinformowali przedstawiciele gdyńskiej firmy.

- Partnerstwo z Politechniką Morską pozwoli wprowadzać na rynek nowe, przełomowe rozwiązania umożliwiające zdobywanie wiedzy i umiejętności w bardziej praktyczny i atrakcyjny sposób - dodaje Grzegorz Szatkowski, wiceprezes Flint Systems.

To kolejna już spółka z gdyńskiego PPNT, która śmiało poczyna sobie na rynku nowoczesnych technologii. Nie dalej, jak kilka dni temu, ogłoszono, że inny ze startupów, Nanoseen, nominowany został w kategorii nauka do Pomorskich Sztormów.

Pracujący w nim inżynierowie opracowali nanomembrany, odsalające i oczyszczające słoną i słonawą wodę w czystą w zaledwie dwie minuty. To przełomowy projekt, który może w przyszłości mieć szerokie zastosowanie.

- Nasza nanotechnologia zapewni dostęp do wody pitnej wszystkim ludziom na świecie - mówi Bartosz Kruszka, prezes Nanoseen. - Jest to pierwsze i jedyne rozwiązanie, wykorzystujące proces prostej filtracji, który polega na przepływie grawitacyjnym i nie wymaga dostępu do energii czy ciśnienia. Jest łatwo skalowalne, niezwykle ekologiczne, zmniejsza negatywny wpływ na środowisko i nie powoduje emisji dwutlenku węgla.

Już wcześniej inna parkowa firma, Portman Lights, tworzyła innowacyjne oświetlenie sceniczne m.in. dla „Wednesday” Netflixa, użyczała go na koncerty Eda Sheerana i Camili Cabello, czy do programu The Voice of Poland.

A to tylko niektóre sukcesy parkowych firm, o których głośno jest co najmniej od dwudziestu lat. Już bowiem w 2003 roku Łukasz Osowski i Michał Kaszczuk, dwaj młodzi studenci Politechniki Gdańskiej z IVO Software, rozpoczęli w PPNT owocne, jak się później okazało, prace nad syntezatorem mowy Ivona, który szybko okrzyknięto najlepszym tego typu urządzeniem na świecie.

Ich wynalazek obsypany został w kolejnych latach licznymi nagrodami w Polsce i za granicą. Dziś ten syntezator jest powszechnie stosowany, w tym w Trójmieście, m.in. na stronach internetowych gdyńskiego samorządu i Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Sopocie.