Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gdynia. Spotkanie po meczu Arki Gdynia z Legią Warszawa

Szymon Szadurski
Szymon Szadurski
Modernizacja płotów okalających murawę, szereg przeróbek, zwiększona liczba ochroniarzy podczas meczów - takie działania ustalono podczas środowego spotkania władz Gdyni, policji i przedstawicieli klubu Arka Gdynia.

Modernizacja płotów okalających murawę, szereg przeróbek, zwiększona liczba ochroniarzy podczas meczów - takie działania ustalono podczas środowego spotkania władz Gdyni, policji i przedstawicieli klubu Arka Gdynia. Wszystko po to, aby nie powtórzyły się awantury, do jakich doszło w piątek przed i po meczu Arki z Legią na i w okolicach stadionu.
Policja, choć przed rundą jesienną oceniła obiekt jako bezpieczny, wnioskuje do Polskiego Związku Piłki Nożnej o jego zamknięcie do końca tego roku. Stanowczo sprzeciwiają się temu władze Gdyni i zarząd klubu.
- Będziemy wnioskować, aby nie doszło do tak radykalnych rozwiązań - mówi Jacek Milewski, prezes Arki.
Stadion zmodernizowany ma być w ciągu 2-3 tygodni. Zmienią się też procedury wpuszczania kibiców przyjezdnych na mecze w Gdyni.
Tymczasem policja, w raporcie przesłanym do Polskiego Związku Piłki Nożnej, wskazuje na liczne niedociągnięcia w organizacji meczu. Według dokumentu, liczba ochroniarzy na stadionie miała być symboliczna, ich reakcje mocno spóźnione, a zajścia umożliwił słabej jakości metal, z którego wykonane zostały bramy i płot obiektu. Chuligani, zarówno Legii, jak i Arki, bez trudu forsowali je wdzierając się na murawę.
- Organizatorzy wpuścili też na stadion osoby nietrzeźwe - mówi nadkom. Danuta Wołk-Karaczewska, rzecznik pomorskiej policji.
Inaczej sprawę widzi Eugeniusz Samsel z firmy ochroniarskiej Ekotrade, która zabezpieczała mecz z ramienia Arki Gdynia.
- Mimo, że z policją współpracuje nam się bardzo dobrze, razem ćwiczymy i przygotowujemy plan zabezpieczenia stadionu, na chuliganów Legii i Olimpii Elbląg, którzy sprowokowali piątkowe zajścia, nie było sposobu - mówi Samsel. - Tak agresywnej grupy pseudokibiców jeszcze w Gdyni nie widziałem. Metody, które zdawały egzamin w przypadku przyjazdu innych licznych grup kibiców, m.in. Pogoni Szczecin, Ruchu Chorzów, czy Jagiellonii Białystok, tym razem wzięły w łeb. Nie można jednak winić za to tylko nas. Chuligani już po wyjściu z autokarów, którymi przyjechali spod dworca, mieli gotowy plan. Było ich więcej, niż deklarowane 400 osób, więc najpierw bez trudu przepchnęli policję, potem ochronę i siłą wdarli się na sektor. Nie było jakiejkolwiek możliwości zweryfikowania, czy są trzeźwi, ani sprawdzenia ich personaliów. Mógłbym zatrudnić nawet 300 ochroniarzy, ale bez pomocy policji nie jestem w stanie poradzić sobie w takiej sytuacji.
Z reprezentantami stowarzyszenia kibiców Legii przedstawiciele Ekotrade prowadzili korespondencję już dwa tygodnie przed meczem. Uzgodniono m.in., że legioniści jechali będą do Gdyni tylko jedną grupą, wszyscy będą mieli dokumenty, ich dane zostaną sprawdzone na podstawie przesłanej wcześniej listy. Warszawiacy zgłosili nawet, aby... przyszykować na trybunach miejsca dla niepełnosprawnych.
- Zamydlili tylko obraz prawdziwego celu swojej wizyty w Gdyni, a potem złamali wszystkie poczynione z nami ustalenia - komentuje Eugeniusz Samsel. - To dzicz, nastawieni byli na zadymę. Wystarczy tylko powiedzieć, że mieli przy sobie pochowane materiały - papier i zaostrzone wykałaczki - z których potem metodami typowymi dla kryminalistów osadzonych w więzieniu konstruowali groźną broń przeciwko naszej ochronie. Ciskali nią, nawet na 40 metrów. Dobrze, że nikogo nie zranili.

Wyłożymy pieniądze
Rozmowa z Wojciechem Szczurkiem, prezydentem Gdyni
- Jak pan może skomentować wniosek policji o zamknięcie stadionu w Gdyni na mecze rundy jesiennej?
- Nie rozumiem go. To chyba jakiś rodzaj kary dla organizatorów meczu Arka - Legia. Jestem zdania, że nie można uciekać od problemów, lecz trzeba się z nimi zmierzyć. Zależy mi bardzo, aby mecze Arki przebiegały w bezpiecznej atmosferze i wierzę, że doprowadzimy do takiej sytuacji.
- W jaki sposób?
- Jesteśmy w stanie wyłożyć pieniądze na takie zmodernizowanie stadionu, zgodne z życzeniami policji, które doprowadzi do poprawy bezpieczeństwa. Jeśli okaże się, że wadliwa była organizacja i zabezpieczenie meczu, także można to poprawić i wzmocnić ochronę. Będziemy dążyli do takich rozwiązań.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto