Memy o Estakadzie Kwiatkowskiego w Gdyni! "Dylatacja trzyma się na trytytki" Tak z estakady drwią mieszkańcy

AKTUALIZACJA GODZ. 12:00

Jak informuje Marek Łucyk, wiceprezydent Gdyni, ponieważ kierowcy samochodów ciężarowych nie dostosowali się do ograniczenia prędkości do 30 km/h, w obawie przed kolejną blokadą trasy, ze względów bezpieczeństwa, na uszkodzonym odcinku Estakady Kwiatkowskiego ruch odbywać się będzie po jednym pasie (a nie po dwóch jak wcześniej zapowiadano) zarówno w kierunku obwodnicy, jak i Obłuża.

Na zabezpieczonym odcinku obowiązuje bezwzględne ograniczenie prędkości do aż 30km/h. Dwa dni mieszkańcy musieli czekać na rozwiązanie problemu - urzędnicy zdecydowali się na zabezpieczenia z płyt drogowych. Czy rozładuje to korki w tej części miasta? Zobaczymy.

W poprzednich dniach internet pękał od komentarzy rozwścieczonych mieszkańców, którzy długimi godzinami wracali z pracy do północnych dzielnic Gdyni. Gdyńscy urzędnicy tłumaczą, że szacunkowy czas oczekiwania na dostarczenie nowej dylatacji to nawet do pięciu tygodni, dlatego podjęto decyzję o zastosowaniu dodatkowego, tymczasowego, rozwiązania.

– Od wielu godzin prowadzimy działania, żeby udrożnić ten odcinek – mówił Marek Łucyk, wiceprezydent Gdyni ds. rozwoju. - Prezydent Szczurek po dwunastu godzinach od awarii powołał specjalny zespół, który koordynuje pracami. Po trzydziestu godzinach przygotowujemy trasę i zabezpieczamy ten fragment drogi tak, aby można było nim przejechać. W ciągu kilku godzin zostaną położone płyty drogowe, które umożliwią przejazd samochodów osobowych. Co ważne, jeżeli wszystkie testy wykażą, że rozwiązanie jest bezpieczne, również samochody ciężarowe będą mogły jeździć na tym odcinku.

Estakada na trytytki? Mieszkańcy zbierają na tablice pamiątkową

Dylatacje, które uległy uszkodzeniu, wymieniane były kilkanaście lat temu. Odcinek Estakady, na którym doszło do awarii, badany był natomiast przed wakacjami. Marek Łucyk poinformował, że nic nie wskazywało wówczas, iż dylatacje trzeba wymienić. Po nocnej awarii już następnego dnia wizytę na Estakadzie złożył prezydent Gdyni Wojciech Szczurek, wraz z wiceprezydentem Markiem Łucykiem oraz drogowcami. Na nieszczęście dla gdyńskich włodarzy to właśnie zdjęcie z tej "gospodarskiej wizyty" szczególnie upodobali sobie mieszkańcy. Trójmiejski internet zalała fala memów, w których m.in. gdyńscy urzędnicy rozmawiają, czy aby na pewno nie da się tego połączyć na trytytki.

Część mieszkańców, najwyraźniej złośliwie niepogodzonych z faktem, że taki moment w historii Gdyni nie będzie upamiętniony założyła zbiórkę na portalu zrzutka.pl, gdzie zbiera na specjalną tablicę pamiątkową.

- Dnia 22 czerwca 2021 Prezydent Gdyni Wojciech Szczurek odbył gospodarską wizytę w miejscu uszkodzenia dylatacji na Estakadzie Kwiatkowskiego - czytamy w opisie zbiórki. - Udzielił też wskazówek na miejscu. Ponad wszelką wątpliwość, rzecz ta wymaga upamiętnienia. Tablica zostanie wykonana wg zamieszczonego projektu i będzie to grawerowana patynowana płyta mosiężna 3mm o wymiarach 150x210 mm. Uroczyste odsłonięcie odbędzie się w pierwszą lub drugą miesięcznicę tego wiekopomnego wydarzenia.

Dobry humor nie opuszcza mieszkańców także w opisie wpłacających, gdzie możemy doczytać, że np. 25 zł na tablicę wpłacił "Parkometr ze Wzgórza Maksymiliana".

Gdyńscy społecznicy ponawiają apel: Czas na kolej do północnej Gdyni!

Niektórzy awarię Estakady Kwiatkowskiego widzą jako kolejny dobry argument co do tego, aby wznowić dyskusję nad połączeniem północnych dzielnic Gdyni z koleją.

- To nie jest tak, że słońce przygrzało, dylatacja poszła i "wina okoliczności przyrody" - piszą społecznicy z Miasta Wspólnego. - Pan prezydent Szczurek rządzi Gdynią i w pełni kontroluje radę miasta od 23 lat i przez 23 lata radni przyklepują każdy budżet, który zgłosi. I przez te 23 lata trwa nieustanne planowanie, zabiegi i batalie, koncepcje i projekcje, żeby 30 tysięcy mieszkańców dzielnic północnych nie wisiało na jednym połączeniu z resztą miasta. Więc mamy prośbę do wszystkich, którzy mówią - taka pogoda, wszystkim mogło się zdarzyć - jasne, ale 23 lata to jest bardzo dużo czasu, żeby była alternatywa w przypadku takiego zdarzenia.

Przypomnijmy, że niedawno włodarze Gdyni, Kosakowa i Rumi oraz Zarząd Morskiego Portu Gdynia przedstawili swoje oczekiwania co do przebiegu Północnej Kolei Aglomeracyjnej.

Na których gdańskich ulicach najczęściej dochodzi do wypadków: