Gdynia. Pomnik morświna

Rzeźba morświna, jedynego żyjącego w Bałtyku ssaka z rodziny waleni, odsłonięta zostanie 5 kwietnia na Skwerze Kościuszki w Gdyni. Kuzyn delfina, odlany z brązu, stanie tuż za budynkiem Róży Wiatrów.
Rzeźba będzie naturalnej wielkości. Zadaniem tego ?brązowego? morświna będzie przypomnienie wszystkim odwiedzającym Skwer Kościuszki, iż jego żywi pobratymcy nadal są w Bałtyku i potrzebują ludzkiej pomocy, by być tam dalej.
- Chcemy też, by ludzie zobaczyli, jak naprawdę wygląda morświn. Gdyby popytać przechodniów na ulicy, pewnie nie znalazłby się nikt, kto powiedziałby, że widział choćby zdjęcie tego ssaka - mówi Krzysztof Skóra, szef stacji badawczej Uniwersytetu Gdańskiego w Helu. - A morświnów w Bałtyku jeszcze 80 lat temu było tyle, że można było je zobaczyć ze Skweru Kościuszki. Dziś zostało ich tylko około 600 sztuk. Moim marzeniem jest ujrzeć jeszcze te wiecznie uśmiechnięte bałtyckie ssaki bawiące się w falach.
Data odsłonięcia rzeźby jest nieprzypadkowa. Na początku kwietnia Gdynia będzie gospodarzem wielkiej międzynarodowej konferencji naukowej, poświęconej ochronie bałtyckich ssaków. Konferencja European Cetacean Society w tym roku po raz pierwszy odbędzie się poza Europą Zachodnią.
Pomysłodawcą jest Jerzy Zając, dyrektor Urzędu Miasta Gdyni.
- Kiedyś byłem gościnnie w redakcji Radia Eska Nord. Tam zobaczyłem na biurku ówczesnego prezesa stacji statuetkę morświna. Tak mi wpadła w oko, że w końcu udało mi się przekonać prezesa, iż na moim biurku morświn będzie się czuł lepiej - opowiada Jerzy Zając. - Odszukałem artystę, który stworzył tę statuetkę. A potem namówiłem go, by wykonał rzeźbę morświna naturalnej wielkości. Forma przygotowana przez Piotra Jahołkowskiego pojechała niedawno do Poznania, gdzie wykonany zostanie jej odlew z brązu.
Konsultantem merytorycznym artysty został Krzysztof Skóra, szef stacji badawczej Uniwersytetu Gdańskiego w Helu. Pomagał między innymi odtworzyć niepowtarzalny uśmiech morświna.
- Piotr Jahołkowski oglądał u nas ?na żywo?, ale niestety martwego morświna. To i tak dużo, bo żywego ssaka tego gatunku sami nie widzieliśmy od bardzo dawna - dodaje Krzysztof Skóra. - Uśmiech morświna jest natomiast tak charakterystyczny, że nie mogło go zabraknąć i brązowemu zwierzęciu. Mam nadzieję, że udało się go odtworzyć. Morświn to w ogóle bardzo sympatyczny gość, a bardzo mało znany. Nie łasi się i nie przymila do ludzi jak delfin. Od przedstawicieli naszego gatunku raczej stroni. Jego głos nie jest słyszalny dla ludzkiego ucha. Pewnie dlatego jest tak mało znany. Ale mimo tego chcemy, by stał się symbolem Morza Bałtyckiego i by namawiał ludzi do zainteresowania się także tym co jest pod wodą.

Międzynarodowa konferencja naukowa
Będzie się odbywać w dniach 2-7 kwietnia w Gdyni i propagować ochronę ssaków morskich. Jest organizowana przez European Cetacean Society po raz 20, ale pierwszy raz poza Europą Zachodnią. Udział zapowiedziało 450 osób - przedstawicieli środowisk naukowych z całego świata m.in Japonii, USA. Będą to chemicy, fizycy, akustycy, uznane sławy i studenci. Same prelekcje będą niedostepne dla publiczności, ale organizatorzy przygotowali też kilka imprez towarzyszących, w których będą mogli wziąć udział także gdynianie. Będą to pokazy filmów o ssakach morskich, także te kręcone przez naukowców podczas wypraw badawczych. Dla najmłodszych będzie też konkurs plastyczny, którego rozstrzygnięcie zaplanowano właśnie pod rzeźbą morświna.