Najwięcej do powiedzenia na ten temat mieli kandydaci na stałe związane z Gdynią i Pomorzem ,czyli Tadeusz Aziewicz, Mariusz Falkowski i Jarosław Sellin oraz Krystyna Pajura. Dwójka pozostałych próbowała przekonywać zgromadzonych na sali, że aktualnie przestało się liczyć z jakiego okręgu jest dany poseł.
- To dla mnie niezwykłe doświadczenie móc kandydować z tego okręgu. Zapewniam, że znam Pomorze. Mąż urodził się w Gdańsku, nie jestem obca osobą na tym terenie. Uważam, że powinniśmy skończyć z dzieleniem posłów na dane regiony. tylko mówić o nich jako o posłach Rzeczypospolitej - odpowiadała Elżbieta Jakubiak, zapytana przez prowadzących dyskusję, co robi w Gdyni.
Również Robert Biedroń starał się przekonywać, że chce innej Gdyni, w nowoczesnej Europie. Zarzucał obecnemu na sali Tadeuszowi Aziewiczowi brak działań związanych z ratowaniem Stoczni Gdynia oraz ciągłe odkładanie rozwiązania sprawy OPAT-u oraz drogi ze Słupska do Gdyni.
- Gdynia jest pomijana w rozdziale środków w naszym województwie. Pan Tadeusz Aziewicz nie jest aktywnym posłem. Złożył tylko jedną interpelację w czasie całej swojej kadencji - próbował atakować Biedroń.
- Mam inny sposób pracy jako poseł. Sam często stykałem się z niedorzecznymi interpelacjami, dlatego działam inaczej. OPAT jest potrzebny i jest zawarte porozumienie w tej sprawie. Zaznaczam, że przekonałem rząd do lotniska w Gdyni, tak samo i do prywatyzacji terenów Dalmoru. Stocznię przechodzą konsolidację, bo przemysł ten zmienia swoją strukturę. On się w Polsce podnosi, ale na innych zasadach- podkreślał Aziewicz.
O tym, że Gdynia jest pomijana w rozdziale środków z województwa potwierdzał także Mariusz Falkowski, który jednak nie był w stanie powiedzieć, kto jest liderem SLD w Gdyni.
- Myślę, że ja, jestem najwyżej na liście w okręgu gdyńsko-słupskim i jestem rodowitym gdynianinem. O to, dlaczego Leszek Miller jest na czele listy, proszę pytać liderów partii - podkreślał.
Czytaj też: Gdynia gotowa do wyborów
Jarosłąw Sellin z kolei zaznaczał, że nie można udawać, ze budowa mostów, dróg, boisk to nie jest robienie polityki.
- To hasło to populizm. Polityka źle się kojarzy teraz obywatelom, ale trzeba to zmienić. Nie możemy zrażać Polaków do polityki, lepiej wskazywać tę dziedzinę jako dobro wspólne - podkreślał.
Krystyna Pajura z kolei zaznaczała, że jeśli otrzyma mandat wyborczy, będzie się starała dbać o rodziny i sprawy socjalne, a gdynianie ufają jej przez tyle lat, że i teraz nie powinno być inaczej. Apelowała o głosowanie na osoby.
Po pytaniu dotyczącym kodeksu wyborczego i zamieszaniu jakie towarzyszy rejestracji kandydatów wskazywała, że nieuregulowana jest kwestia wieszania plakatów.
- W niektórych miejscach jest to dozwolone, w innych nie. Te kwestie powinny być uregulowane - podkreślała.
echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?