Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gdynia: Ośmioletnia Natalia wykonuje i licytuje bransoletki, aby mieć szansę ocalić słuch. Trwa zbiórka i dramatyczna walka z czasem

Szymon Szadurski
Szymon Szadurski
Ośmioletnia Natalia mimo choroby stara się być aktywna, bawić się z siostrą, mamą, rówieśnikami i żyć tak samo, jak oni. Trenuje gimnastykę, uczy się grać na skrzypcach. Ma swoje marzenia. Niestety legną one w gruzach, jeśli nie uda się zebrać pieniędzy na operację i uratować jej słuchu.
Ośmioletnia Natalia mimo choroby stara się być aktywna, bawić się z siostrą, mamą, rówieśnikami i żyć tak samo, jak oni. Trenuje gimnastykę, uczy się grać na skrzypcach. Ma swoje marzenia. Niestety legną one w gruzach, jeśli nie uda się zebrać pieniędzy na operację i uratować jej słuchu. siepomaga.pl
Ośmioletnia Natalia z Gdyni własnoręcznie wykonuje bransoletki, aby ocalić swój słuch. Sfinansowania operacji, której potrzebuje, odmówili urzędnicy z Narodowego Funduszu Zdrowia.

Przejmująca historia młodej gdynianki jest przykładem, jak można wziąć sprawy we własne ręce. I to dosłownie. Mama Natalii i dziewczynka prowadzą zbiórkę w internecie od kwietnia tego roku. Jednak kwota, potrzebna na ocalenie słuchu ośmiolatki, rośnie wolno. Dotychczas udało się zgromadzić ponad 150 tys. zł. Tymczasem potrzebne jest niemal trzy razy więcej. Ciągle brakuje funduszy, aby Natalia mogła polecieć na operację do Stanów Zjednoczonych. A tylko taki zabieg, którego sfinansowania odmówił NFZ, pozwoli jej w pełni odzyskać słuch. Natalia ma dodatkowo na skutek choroby zdeformowane lewe ucho. Dlatego konieczne jest nie tylko wszczepienie implantu, ale także rekonstrukcja małżowiny usznej.

- Mamo, ja już naprawdę nie chcę być inna - mówiła w czerwcu tego roku dziewczynka. -Nie chcę mieć małego ucha. Dlaczego musiało mi się to przytrafić? Dlaczego moja operacja musi tyle kosztować? To niesprawiedliwe. Po co ja się w ogóle urodziłam!

Natalia postanowiła nie tylko czekać na pomoc ze strony ludzi dobrej woli, ale także wziąć sprawy we własne ręce. Rozpoczęła wykonywanie bransoletek. Razem z mamą w wolnym czasie wymyśla ich nowe wzory i licytuje je za pośrednictwem internetowych aukcji.

- Każdego dnia robimy bransoletki - mówi dziewczynka. - Mam na nie dużo pomysłów. Czasami mama podpowiada mi, czy coś pasuje, czy nie. Innym razem mówi, że to moja fantazja. To jest super. Uwielbiam robić bransoletki razem z mamą.

Jak na razie dzięki takim licytacjom udało się zgromadzić dodatkowo niemal trzy tysiące złotych. To niestety o wiele za mało, aby można było sfinansować operację dziewczynki. Natalia jednak się nie poddaje. Twierdzi, że będzie codziennie w wolnym czasie wykonywać bransoletki. Aż do skutku. Jak mówi, mimo wady słuchu ma swoje marzenia i chce je zrealizować. Dziewczynka już uczy się grać na skrzypcach. Zdała też dość rygorystyczne egzaminy do grupy gimnastyczek w Młodzieżowym Domu Kultury w Gdyni. Niestety, jeśli nie uda się zgromadzić funduszy na operację, wszelkie marzenia Natalii legną w gruzach. Trwa dramatyczna walka z czasem.

- Po ostatnich badaniach wiemy, że Natalka traci słuch - poinformowała pod koniec czerwca mama dziewczynki. - Trzy lata temu słyszała szept. Dziś słyszy już tylko głośny krzyk. Drastyczne pogorszenie słuchu prawdopodobnie jest wynikiem ucisku zwoju skóry w uchu na kosteczki słuchowe. Gdy kosteczki zostaną uszkodzone, Natalia może nieodwracalnie stracić słuch. Operacja stała się pilna. A brakuje jeszcze ponad 300 tys. zł…

Dziewczynka poddawana jest obecnie kosztownym zabiegom rehabilitacyjnym. Czasami potrzebuje wsparcia najbliższych, aby móc dalej walczyć.

- Bywają dni, w których Natalka czuje się gorsza, inna, dziwna - mówi mama dziewczynki. -To przerażająco smutne. Depresyjne. Natalka wtedy dużo płacze. Płaczemy obie. Natalka woła o pomoc. A pomoc idzie bardzo powoli. Jestem wtedy bezsilna. Nie wiem, jak jej pomóc. Jedyne, co mogę zrobić, to ją mocno przytulić. Mówię jej wtedy, że ją bardzo kocham, że jest silna, piękna, mądra i że dzięki niej mój świat jest piękniejszy.

Zbiórka na operację Natalii prowadzona jest za pośrednictwem portalu siepomaga.pl. Zaglądając na stronę bransoletki od Natalki mamy możliwość wylicytowania wyrobów, wykonanych własnoręcznie przez dziewczynkę i jej mamę. Na profilu pomagamyNatalce śledzić też można na bieżąco przejmującą historię Natalii.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Gdynia: Ośmioletnia Natalia wykonuje i licytuje bransoletki, aby mieć szansę ocalić słuch. Trwa zbiórka i dramatyczna walka z czasem - Dziennik Bałtycki

Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto