Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gdynia: Nowoczesne parkometry? Kartą w Gdyni za parkowanie nie zapłacisz

Szymon Szadurski
Szymon Szadurski
fot. Tomasz Bołt/archiwum
Władze Gdyni obiecywały, iż postarają się umożliwić kierowcom płacenie kartami zbliżeniowymi w strefie płatnego parkowania. Okazuje się jednak, że szacowane koszty tego przedsięwzięcia są, na razie, za wysokie. Temat został odłożony na bliżej nieokreśloną przyszłość

Kierowcy nieposiadający przy sobie monet, a chcący zaparkować w Śródmieściu Gdyni lub na Kamiennej Górze, decydują się zazwyczaj na skorzystanie z parkomatów wydających resztę. Aby znaleźć takie innowacyjne w skali całej Polski urządzenie, czasem trzeba nadłożyć drogi, jednak nawet to nie gwarantuje ostatecznego sukcesu. Powód?

Czytaj także: A za parkowanie mieliśmy płacić kartą

Zdarza się, iż w parkomatach tych po prostu brakuje bilonu. Jeśli kierowca nie zauważy stosownego komunikatu i nie anuluje transakcji, zamiast reszty otrzyma kwitek, z którym zgłosić musi się po brakującą kwotę do Biura Obsługi Strefy Płatnego Parkowania przy ul. Białostockiej, nieopodal Śródmieścia. Nic dziwnego, że sytuacja taka wprawia właścicieli aut we wściekłość.

- Dostałam już raz taki kwitek - żali się Marta Drzewicka, mieszkanka Gdyni. - Nie zauważyłam ostrzeżenia i musiałam po resztę wybrać się na ul. Białostocką, choć tego dnia bardzo mi się spieszyło. Cóż, następnym razem będę uważać. Co mają natomiast powiedzieć turyści, którzy przyjeżdżają do Gdyni na krótko i mają napięty harmonogram zwiedzania miasta? Często nie wiedzą, jak działają gdyńskie parkomaty, a dodatkowa wizyta przy ul. Białostockiej to dla nich średnia przyjemność.

Zobacz także: Strefa płatnego parkowania w Gdyni została rozszerzona

Co prawda, parkomaty sygnalizują w specjalnym systemie komputerowym pracownikom strefy sytuacje, gdy liczba niezbędnych monet do wydawania reszty spada poniżej 50 sztuk, jednak uzupełnić zapasy udaje się czasami dopiero następnego dnia. Tomasz Wojaczek, kierownik strefy płatnego parkowania, przyznaje więc, iż zdarza się, że klienci zmuszeni są zgłaszać się na ul. Białostocką po resztę i formułują w związku z tym skargi.

Rozwiązaniem tych kłopotów byłaby możliwość uiszczania opłat za parkowanie płatniczymi kartami zbliżeniowymi, jakimi dysponuje coraz większa liczba kierowców. Wystarczyłoby tylko w takim przypadku przyłożyć kartę do urządzenia i z konta odciągnięta zostałaby należna kwota. Władze Gdyni do wprowadzenia podobnego rozwiązania przymierzają się już od zeszłego roku, jednak - jak się okazało - pojawiły się poważne problemy.

- Przeprowadziliśmy analizę kosztów i wyszło na to, że związane z takim systemem opłaty byłyby dla nas za wysokie - mówi wprost Tomasz Wojaczek. - Czekamy więc teraz na ruch ze strony Zarządu Komunikacji Miejskiej, który rozważa opcję udostępnienia możliwości doładowywania elektronicznych biletów miesięcznych w naszych parkomatach. Jeśli finansowanie takiego sytemu spadnie po połowie na nasze barki i na ZKM, jest szansa, aby powrócić do tematu.

Czytaj także: Płatne parkowanie na Kamiennej Górze podzieliło mieszkańców. Jest jakieś wyjście?

Jest jednak wątpliwe, aby stało się to szybko, kierowcy muszą więc uzbroić się w cierpliwość. ZKM ma bowiem problem, żeby porozumieć się z operatorem gdyńskich parkomatów.

Codziennie rano najświeższe informacje z Gdyni prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto