Gdynia: Niektóre mieszkania na Buraczanej nie będą z widokiem na miasto?

- Zdajemy sobie sprawę, iż mieszkamy w mieście i nie ma co liczyć, że w sąsiedztwie nie powstaną inne budynki, ale w studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania Gdyni w tym miejscu wpisana była zabudowa do pięciu, a nie do dziesięciu kondygnacji.

Mieszkańcy twierdzą, że projekt planu zagospodarowania terenu przy ul. Strzelców świadczy o niegospodarności władz miasta i stawianiu interesów deweloperów przed korzyścią zwykłych obywateli.

- Wysokościowiec ma nie tylko zasłonić nam widok, ale też powstać tam, gdzie był planowany Park and Ride dla kolei metropolitalnej. Tymczasem miasto zamiast tanio, na płaskim terenie, chce go teraz budować jako z pewnością dużo droższą płytę nad torami - dodaje pan Tadeusz.

Czytaj:**Wrze w sprawie budowli przy Kępie Redłowskiej**

Marek Stępa, wiceprezydent Gdyni twierdzi, iż nie ma niezgodności pomiędzy studium i przygotowywanym właśnie planem zagospodarowania.

- Na tym terenie była i jest planowana zabudowa wielorodzinna - mówi Marek Stępa.

- A studium jest dokumentem o charakterze ogólnym, w którym nie wyznacza się maksymalnych wysokości budynków. 10-kondygnacyjna dominanta nie przysłoni poza tym nikomu widoku, bo to punktowiec o dopuszczalnej powierzchni 200 metrów kwadratowych. Parking Park and Ride jest w studium natomiast wspomniany jako obiekt, o którym trzeba pamiętać przy sporządzaniu planu zagospodarowania, bez konkretnego umiejscowienia. To właśnie zadaniem planu jest znalezienie konkretnej lokalizacji dla takich wskazań zawartych w studium.

Protestujących mieszkańców osiedli znajdujących się w rejonie ulic Strzelców, Korzennej i Wielkopolskiej w Małym Kacku wspiera Ireneusz Bekisz, radny opozycji.
- Już złożyłem w tej sprawie interpelację - twierdzi.

Mieszkańców bulwersuje też postępowanie samego dewelopera. Bo na działce, na jakiej budynek ma powstać, stoi baner reklamujący firmę Panorama, która sprzedała im mieszkania z widokiem. Przedstawiciele dewelopera twierdzą tymczasem, że nie wiedzą nic na temat planów budowy wysokościowca, a teren do firmy nie należy - tylko baner jest jej własnością.