Osłabiony myszołów zwrócił uwagę spacerowiczów w gdyńskich Babich Dołach. Zaalarmowali funkcjonariuszy gdyńskiego Ekopatrolu. Przechodnie początkowo sądzili, że to orzeł. Te dwa gatunki bywają czasem mylone, szczególnie przez niedoświadczonych obserwatorów, ale funkcjonariusze Ekopatrolu nie mieli wątpliwości, że to myszołów.
- Ptak oczekiwał na strażników siedząc na wiaderku na nadmorskim klifie - mówi Danuta Wołk-Karaczewska z gdyńskiej straży miejskiej. - Został przewieziony do lecznicy, gdzie troskliwie się nim zaopiekowano.
Czytaj również: Łabędzie też znalazły pomoc
Myszołów jest w Polsce najliczniej występującym ptakiem drapieżnym. Szacuje się, że w naszym kraju ma gniazda 40 tys. par. Nie zmienia to jednak faktu, że ptak jest pod ścisłą ochroną gatunkową. Podobnie jak sówka, którą funkcjonariusze uratowali jeszcze tego samego dnia. Znaleźli ją w okolicach ulicy Orłowskiej, na parkingu pobliskiego centrum handlowego.
- Ptak początkowo nie dawał oznak życia, potem, gdy znalazł się w ciepłym pomieszczeniu, stopniowo doszedł do siebie i chętnie pozował do zdjęć - mówi Wołk-Karaczewska.
Czytaj też: Dzieciaki ratują jerzyki
To nie koniec interwencji Strażników Miejskich w sprawach prawnie chronionych ptaków. Jeszcze w styczniu mundurowi uratowali rannego grubodzioba.
- Jednakże najczęściej strażnicy interweniują w przypadku rannych, osłabionych gołębi, mew, jaskółek, kawek i jerzyków - mówi rzecznik gdyńskich strażników miejskich. - Warto przypomnieć, że te ostatnie nie umieją same wzbić się do lotu. Kiedy leżą na ziemi, wystarczy je podnieść i pomóc im wzlecieć, potem dadzą sobie radę same.
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?