Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gdynia: Monitoring w autobusach ZKM będzie rozwijany. To materiał dowodowy dla policji

(Patsz)
fot. Tomasz Bołt
Ostatni napad na kierowcę w nocnym autobusie w Gdyni zmroził kierowców i pasażerów. - Czy kamery zainstalowane w autobusach rzeczywiście działają, czy są tylko miłą dekoracją? - pyta w liście jeden z naszych czytelników. Przedstawiciele ZKM zapewniają, że system działa i sprawdza się przede wszystkim jako materiał dowodowy.

Przypomnijmy, że pracownik gdyńskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji Miejskiej otrzymał cios butelką, bo zwrócił uwagę wulgarnie zachowującym się pasażerom. Atak pijanego i agresywnego człowieka na kierowcę nocnej linii N10 w Gdyni przeraził jego kolegów po fachu, ale także pasażerów. Pisaliśmy o tym tydzień temu, 19 października. Niektórzy po takim wydarzeniu zaczęli wątpić w sens istnienia monitoringu w autobusach.

- Zapewniam, że system działa sprawnie i jest wykorzystywany przede wszystkim prewencyjnie i jako materiał dowodowy w przeciwieństwie do monitoringu miejskiego, który pozwala jego operatorom na bieżące reagowanie na zaobserwowane zdarzenia - podkreśla Marcin Gromadzki, rzecznik prasowy ZKM Gdynia. - Policjanci bardzo często zgłaszają się do nas po zapisane na dysku materiały i wykorzystują je w ściganiu wandali i złodziei. Kierowca nie powinien zwracać uwagi na monitor, ponieważ to może rozpraszać podczas jazdy - dodaje.

W pojeździe znajduje się kilka kamer. Jedna zainstalowana jest na zewnątrz autobusu tak, żeby filmować drogę. Te materiały są później wykorzystywane w przypadku kolizji lub wypadków. Dodatkowo przy kamerze obok kierowcy zainstalowany jest mikrofon. Na dysku zapis z kamer przechowywany jest przez kilkanaście dni.

Czytaj koniecznie: **Napad na kierowcę gdyńskiego autobusu**

- Służy on rozstrzyganiu wątpliwości dotyczących zachowania kierowców czy kontrolerów wobec pasażerów i odwrotnie. Nierzadko nawet najbardziej wiarygodne informacje przechodzą szybko weryfikację właśnie dzięki specjalnym nagraniom - deklaruje Marcin Gromadzki.

Od nowego roku prawie wszystkie autobusy i trolejbusy miejskie w Gdyni wyposażone zostaną w kamery monitoringu, wyświetlacze na zewnątrz i wewnątrz pojazdów oraz głośnomówiący system zapowiadania przystanków. Miasto przeznacza na ten cel 3 mln zł. Niemal taka sama kwota dołożona zostanie do podziału należącemu do gminy Przedsiębiorstwu Komunikacji Miejskiej, Przedsiębiorstwu Komunikacji Autobusowej i Przedsiębiorstwu Komunikacji Trolejbusowej na pokrycie kosztów związanych ze wzrostem cen paliwa i energii elektrycznej. Dodatkowo standardem stanie się głosowy system zapowiedzi przystanków, który ułatwia podróż osobom starszym oraz turystom.

Zobacz: **Monitoring we wszystkich autobusach w Gdyni**

- W kilku kamer nadal nie będzie, ponieważ umowy z przewoźnikami są zawarte na długi okres. Później i tam pojawią się kamery. Liczymy, że dzięki nim zrobi się w autobusach naprawdę bezpiecznie - zaznacza Gromadzki.

Koszt instalacji systemu w jednym autobusie to 13-15 tys.zł netto.

Codziennie rano najświeższe informacje z Gdyni prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto