Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gdynia: Mieszkańcy mają dość libacji. Urzędnicy obiecują zająć się starym sanatorium

Ksenia Pisera/red.
Dominika Dankowska
Wciąż jest problem z dzikimi lokatorami w Domu Profilaktyczno-Wypoczynkowym "Zdrowie" przy ul. Zacisznej w Gdyni. Mieszkańcy nadal skarżą się na całonocne libacje alkoholowe, dewastację budynku i podpalenia.

W ubiegły weekend kolejny raz pożar w dawnym sanatorium gasili strażacy. Mieszkańcy mają dość nieproszonych gości i powtarzających się pożarów napisali w tej sprawie list do prezydenta Wojciecha Szczurka. Chcą, by dawne sanatrium zostało odpowiednio zabezpieczone, by nikt nie mógł dostać się do środka. Urzędnicy zapowiadają, że - choć mają ograniczone pole działania - to zajmą się sprawą.

Zobaczcie jak wygląda teraz budynek po sanatorium.

- Miasto nie może zabezpieczać budynku, którego nie jest właścicielem - mówi Tomasz Banel, naczelnik Wydziału Polityki Gospodarczej i Nieruchomości Urzędu Miasta. - Sugerowaliśmy właścicielowi zasadność ochrony i zabezpieczenia budynku. Będziemy też wnosić do Powiatowego Inspektora Budowlanego, żeby przyjrzał się sprawie i wydał nakaz oraz opinię, jak budynek należy skutecznie zabezpieczyć - tłumaczy.

Dawne sanatorium od lat stoi puste. Dzicy lokatorzy nie mają problemu żeby dostać się do środka niezabezpieczonego budynku. Już w maju jeden z jego właścicieli zapowiedział, że nie będzie zabezpieczał terenu. Jesienią na ten teren mają wkroczyć buldożery i w miejsce tego obiektu na powstać kompleks rekreacyjno-hotelowy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto