Płyta przenoszona była za pomocą suwnicy. Jak wstępnie ustaliła policja, najprawdopodobniej zawiódł elektromagnes urządzenia i płyta spadając, przygniotła jednego z pracowników. - O wypadku zostaliśmy powiadomieni z dużym opóźnieniem i to dopiero przez szpital, kiedy mężczyzna zmarł - mówi asp. szt. Sławomir Guz, zastępca naczelnika Wydziału Prewencji Komendy Miejskiej w Gdyni. - Taka sytuacja jest niedopuszczalna i winni będą musieli za to odpowiedzieć.
Okoliczności wypadku oprócz policji i prokuratury bada inspekcja pracy.
Czytaj także: Chylonia: 19-latek dostał siedem ciosów nożem w plecy
Gazeta Lubuska. Miała 2 promile, rozbiła auto i uciekła
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?