Gdynia. Maxim poczeka do 2009 roku. Nie udało się go sprzedać

Gdyńskim urzędnikom nie uda się w tym roku sprzedać atrakcyjnej działki po dawnym lokalu Maxim w nadmorskiej części Orłowa.
Zaplanowany na wtorek przetarg trzeba było odwołać. Przedstawiciele miasta nie mieli innego wyjścia, nie zgłosił się bowiem żaden oferent, skłonny zapłacić za tę nieruchomość 35 mln zł. Na taką właśnie kwotę wyceniona została przez specjalistów działka o powierzchni ponad 8,2 tys. m kw., urzędnicy spodziewali się jednak, że uda się za nią wylicytować więcej. Ale choć pierwsze podejście do sprzedaży nieruchomości zakończyło się fiaskiem, magistrat ceny obniżać nie zamierza.
- Przetarg powtórzymy w przyszłym roku, cena wywoławcza będzie jednak taka sama - zapewnia Bogusław Stasiak, wiceprezydent Gdyni. - Działka przy ul. Orłowskiej jest na tyle atrakcyjna, że według naszej opinii uda się za nią uzyskać proponowaną kwotę.
Stasiak podkreśla, że rozstrzygnięcie przetargu na dawnego Maxima w tegorocznym terminie znacznie utrudnił krach na rynku finansowym i nieruchomości.
- Trafiliśmy akurat w sam środek tej zawieruchy - mówi wiceprezydent Gdyni. - Banki nie zweryfikowały jeszcze zasad udzielania kredytów dla deweloperów. Uważam, że w przyszłym roku, gdy nastąpi uspokojenie na rynku finansów, nieruchomość przy ul. Orłowskiej zostanie przez nas sprzedana.
W obliczu kryzysu dewelo- perzy działający w Gdyni nie tylko uspokoili się z planowaniem nowych inwestycji, ale mają problem nawet z dokończeniem tych, które już rozpoczęli.
W takiej sytuacji jest spółka Apsys Polska, która za gigantyczną kwotę 800 mln zł rozbudowuje Centrum Wzgórze z hipermarketem Real. Apsys połowę kwoty, potrzebnej na tę inwestycję, spodziewał się uzyskać z kredytu bankowego. Rozmowy na temat współfinansowania przedsięwzięcia jednak przeciągają się, dlatego intensywne prace na placu budowy zostały wstrzymane. Z podobnymi problemami borykają się też inni deweloperzy w kraju.
- Generalnie widzimy, że banki wstrzymały kredytowanie inwestycji i usztywniły się w negocjacjach - informuje Aleksandra Wasilewska, dyrektor do spraw komunikacji Apsys Polska.