Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gdynia. Łatwiej dostać mandat, niż rozpalić ognisko na plaży. Więcej patroli strażników miejskich

Ksenia Pisera
Archiwum PP
Rozpalanie ognia na nadmorskich pasach jest nielegalne i często też niebezpieczne, ale amatorów tej rozrywki wraz z nadejściem sezonu robi się coraz więcej. Gdyńscy strażnicy miejscy zapowiadają, że w związku z tym do końca sezonu będą częściej patrolować plażę, szczególnie wieczorami i nocą. Siedząc przy ognisku, trzeba się będzie więc liczyć z możliwością otrzymania mandatu.

W ramach regularnych patroli strażnicy miejscy na gdyńskich plażach w weekend nakazali ugaszenie trzech ognisk. Wykroczeń, zdaniem strażników, będzie więcej. Przypominają, że rok temu podczas tylko jednego nocnego obchodu plażą wręczali średnio kilkanaście mandatów.

- Spodziewamy się więc, że wraz z nadejściem sezonu letniego, poprawy pogody ognisk na plażach będzie coraz więcej - mówi Danuta Wołk-Karaczewska, rzecznik prasowy gdyńskich strażników miejskich. - W takich ogniskach bierze udział najczęściej kilkanaście czy nawet kilkadziesiąt osób, zwykle to osoby młode. Zabawom towarzyszy alkohol, a w takim stanie o wiele łatwiej o utratę panowania nad ogniem. To szczególnie niebezpieczne w sąsiedztwie lasu.

Czytaj również: Gdańsk. Chcesz rozpalić legalne ognisko? Zgłoś się do ZDiZ

Za rozniecanie lub używanie ognia na plaży grozi mandat 150-500 złotych. Może być jednak bardziej boleśnie. Kodeks karny mówi bowiem, że ten, kto stwarza zagrożenie pożaru wielkich rozmiarów, podlega karze pozbawiania wolności do 10 lat.

- W ostatni weekend funkcjonariusze karali mandatami w wysokości 100 złotych - kontynuuje Wołk-Karaczewska. - Tłumaczono się niewiedzą o tym, że rozpalanie ognisk na plażach jest wykroczeniem.

Jak mówią strażnicy, mieszkańcy często dzwonią z pytaniem, czy można legalnie zorganizować ognisko na miejskim terenie. Okazuje się, że nie jest to proste. Choć są miejsca specjalnie do tego wyznaczone i są określone procedury.

- Wydajemy zgodę na zorganizowanie ognisk stowarzyszeniom, szkołom czy innym organizacjom - mówi Piotr Makuch z Referatu Administrowania Gruntami gdyńskiego magistratu. - Wpływa do nas kilka zapytań miesięcznie, odpowiadamy w ciągu tygodnia do dziesięciu dni. Jeżeli ktoś zupełnie prywatnie wystąpi o takie pozwolenie, to zgody nie otrzyma.

Czytaj również: Trójmiasto: Picie na plaży nikomu nie przeszkadza, tylko naturyści

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto