Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gdynia: "Klimaks" w Muzeum Emigracji. Nową wystawę czasową w zabytkowym gmachu przy ul. Polskiej 1 zwiedzać można do 31 października

Szymon Szadurski
Szymon Szadurski
Nową wystawę czasową „Klimaks” oglądać można już w Muzeum Emigracji w Gdyni przy ul. Polskiej 1. Opowiada o relacji łączącej człowieka i jego środowisko naturalne z perspektywy wyjazdów Polaków do Ameryki Południowej na przełomie XIX i XX wieku. Wystawa w zabytkowym budynku muzeum prezentowana będzie do 31 października.

„Klimaks” to nie tylko opowieść o losach polskich osadników, ale przede wszystkim próba spojrzenia na kwestię migracji w szerszej perspektywie, jako wspólną wędrówkę ludzi, roślin, tradycji i idei.

- Polacy, migrujący na przełomie XIX i XX wieku do Ameryki Południowej, wyjeżdżali z zupełnie innej, zwykle galicyjskiej rzeczywistości - mówi Maksymilian Bochenek, kurator wystawy. - Znali ją od zawsze, nie tylko jako pojedyncze osoby, ale cała kultura, która od setek lat przygotowywała ich do życia w jednym miejscu. Co musiało się wydarzyć, kiedy ci ludzie pokonywali gigantyczny dystans przez ocean i przybywali do miejsca, które było im obiecane jako raj na ziemi, a okazywało się, bardzo często piekłem, z którym na początku nie potrafili sobie poradzić, a z którego już nie mogli uciec? - pyta.

Na nową ekspozycję składają się m.in. cykl fotograficzny Marianne i Katarzyny Wąsowskich, poetyckie utwory Urszuli Zajączkowskiej, prezentacja skrzynki Warda i działalności Fundacji Biodiversitatis, zajmującej się ochroną i badaniem gatunków roślin i zwierząt, występujących na zagrożonych zniszczeniem terenach leśnych w Kolumbii. Tej części towarzyszy również film w reżyserii Macieja Dydyńskiego „Stanhopea Tigrina”, z poetycką narracją Julii Fiedorczuk.

Osią narracji projektu fotograficznego “Czekając na śnieg” autorstwa Katarzyny i Marianne Wąsowskich jest historia polskich osadników, przybyłych do Ameryki Południowej. Ekspozycja składa się z wykonanych przez autorki zdjęć, archiwalnych dokumentów i rodzinnych albumów, pochodzących z Argentyny i Brazylii. W dialog z obrazami wchodzi dziewięć krótkich form literackich, napisanych przez Urszulę Zajączkowską, poetkę, botaniczkę i artystkę.

Swoistym kluczem do zrozumienia konceptu wystawy jest skrzynka Warda - rodzaj specjalnego, szklanego pudła, zaprojektowanego przez Nathaniela Bagshaw Warda w XIX wieku. Służyła do transportu roślin, pozwalając masowo przewozić je między kontynentami i uprawiać tam, gdzie wcześniej nie występowały. W ślad za roślinami w podróż za pracą przy ich uprawie ruszyły miliony emigrantów, pochodzących głównie z Europy.

- Każda część ekspozycji to fragment złożonych relacji między człowiekiem, a środowiskiem naturalnym – mówi Maksymilian Bochenek. - Wspólnie tworzą intrygujący obraz ludzkich wyobrażeń, fascynacji i afektów, jakich doświadczamy w relacjach z przyrodą. Uniwersalność i trwałość tych doświadczeń jest ciągle aktualna, a obecnie nabiera wyjątkowo ważnego znaczenia.

Wystawie towarzyszy katalog, do którego teksty napisali: Karolina Grabowicz – Matyjas, Maksymilian Bochenek, Adam Mazur, Claudia Stefanetti Kojrowicz, Rafał Raczyński i Robert Rient. Autorem projektu graficznego jest Honza Zamojski

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto