Gdynia: Kierowcy komunikacji miejskiej wygrali batalię z urzędnikami. Strefy bezpieczeństwa w autobusach i trolejbusach zostały powiększone

Reprezentanci załóg komunalnych spółek przewozowych domagali się tego od niemal dwóch miesięcy. Dotychczas jednak ich apele nie przynosiły efektów. Kierowcy mówili, że często zdarza się, że pasażerowie w pojazdach nie zakrywają ust i nosa, nie reagują na upomnienia. Niektórzy z podróżnych mieli też podchodzić tuż pod kabinę na przedzie pojazdu. Kierowcy obawiali się, że w związku z tym zaczną masowo chorować na koronawirusa i nie będzie miał kto w mieście realizować kursów komunikacji miejskiej. Dlatego domagali się ponownego wyłączenia z użytku pierwszego rzędu siedzeń w autobusach i trolejbusach.

Zgodzić nie chciał się jednak na to Hubert Kołodziejski, dyrektor Zarządu Komunikacji Miejskiej w Gdyni. Twierdził, że na skutek takiego rozwiązania pogorszy się komfort jazdy dla pasażerów. Długo nieprzychylna powiększeniu strefy buforowej między kierowcą, a pasażerami, była także Katarzyna Spychała, wiceprezydent Gdyni nadzorująca pracę Zarządu Komunikacji Miejskiej. Kierowca, który zachorował na koronawirusa, postanowił nawet napisać do niej e-maila.

- To absurd - komentowali sytuację pracownicy komunalnych spółek przewozowych. - W marcu, kiedy zarażeń koronawirusem było w kraju kilkaset, strefa bezpieczeństwa obejmowała także przednie siedzenia w pojazdach. Dziś, gdy przypadków jest dzień w dzień ponad dwadzieścia tysięcy, pasażerowie mogą podchodzić tuż pod kabinę kierowcy. Gdzie tu jest logika? - pytali.

Ostatecznie jednak po kolejnych apelach i protestach przedstawiciele władz Gdyni postanowili zmienić swoją decyzję. Strefa bezpieczeństwa już została powiększona o przednie siedzenia we wszystkich autobusach i trolejbusach komunalnych spółek przewozowych.

- Wprowadzamy w życie dodatkowe środki ostrożności. Wysłuchaliśmy sugestii kierowców pojazdów komunikacji miejskiej w Gdyni i powiększamy istniejące już strefy - poinformowała Katarzyna Spychała.

Warto pamiętać, że w autobusach i trolejbusach w Gdyni nadal obowiązują też inne środki bezpieczeństwa. Co drugie miejsce siedzące musi pozostać wolne. Kierowcy nie prowadzą sprzedaży biletów. Obowiązkowe jest zakrywanie ust i nosa.