W powojennym bunkrze na terenie gdyńskiego rezerwatu Kępa Redłowska zapaliły się najprawdopodobniej śmieci.
W środku znajdowali się bezdomni. Na miejscu były dwa zastępy straży pożarnej oraz policja.
Anonimowe zgłoszenie o tym, że w rezerwacie ktoś pali ognisko otrzymali najpierw Strażnicy Miejscy.
- O godz. 12 na miejsce zostali wysłani funkcjonariusze z Eko-Patrolu - mówi Danuta Wołk-Karaczewska, rzecznik prasowy strażników miejskich. - Okazało się, że dym wydobywa się z jednego z bunkrów, strażnicy natychmiast wezwali Straż Pożarną.
Niestety akcja resuscytacyjna nie przyniosła rezultatu.
- Zmarł 63-letni mężczyzna - poinformował Łukasz Płusa, rzecznik straży pożarnej w Gdyni.
Masz zdjęcia z tego pożaru? Prześlij na adres [email protected]!
Przeczytaj także:
Gdynia: Pożar magazynu, gdzie było przechowywane paliwo. Nie ma ofiar
Gdynia, ul. Osada Kolejowa: Pożar opuszczonego wagonu kolejowego na bocznicy
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?