Utwór przygotował założony w Spółdzielni Mieszkaniowej "Karwiny" chór Czekolada. Nasuwało to jasne skojarzenia z serialem "Alternatywy 4" i Stanisławem Aniołem, tamtejszym, wszechwładnym gospodarzem domu. Według relacji "Dziennika Bałtyckiego" hymn po raz pierwszy wykonany został w budynku spółdzielni przy ul. Korzennej.
Reporter gazety postanowił wówczas na własne uszy przekonać się o talentach wokalnych członków chóru Czekolada. Pofatygował się wobec tego wieczorową porą do budynku spółdzielni. Nastąpiły niestety nieprzewidziane kłopoty. Okazało się, że Zbigniew Szymański, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej "Karwiny", najwidoczniej nie był dumny z pierwszego, takiego hymnu, a wręcz przeciwnie, się jego wstydził.
- Pan w jakiej sprawie? - zapytał reportera, patrząc podejrzliwie.
Kiedy prezes Szymański dowiedział się dokładnie, o co chodzi, z trudnych do zrozumienia względów zakazał reporterowi uczestniczyć w odsłuchaniu hymnu. Wywiązała się ciekawa dyskusja. Reporter nie dał się jednak zbić z tropu i podsłuchał przez okno, jak brzmi osławiony hymn. Artyści z chóru Czekolada śpiewali mniej więcej tak: "Karwiny, Karwiny, to dzielnica naszych marzeń/ Karwiny, Karwiny, dla mieszkańców leśny azyl/ Karwiny, Karwiny, ukochane miejsce Gdyni".
Na stronie internetowej "Dziennika Bałtyckiego" przeczytać możecie, jak dokładnie wyglądała pięć lat temu sytuacja, związana z historycznym wykonaniem hymnu Spółdzielni Mieszkaniowej "Karwiny" , a także zapoznać się z komentarzami internautów. Jeśli natomiast macie ochotę zobaczyć, jak mniej więcej w tym samym czasie prezentowało się "ukochane miejsce Gdyni", "mieszkańców leśny azyl" i "dzielnica marzeń", zapraszamy do obejrzenia galerii zdjęć z osiedla z tamtego okresu.
Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?