Jak można było przeczytać, lista usterek, wytykanych wykonawcy, była dość długa. Znajdowały się na niej m.in. popękane nabrzeża, źle przymocowany pomost pływający i nieprawidłowo zamontowane bomy. W efekcie nie zdołano nawet przebrnąć przez odbiory techniczne nowej mariny, choć inwestycja miała być gotowa już we wrześniu. Zdenerwowani tą sytuacją byli pracownicy Gdyńskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. Głośno swoje niezadowolenie wyrażali też radni Gdyni.
Członkowie komisji sportu gdyńskiej rady miasta, którzy badali sprawę, poinformowali o stwierdzonych nieprawidłowościach wiceprezydenta Marka Stępę i pracowników wydziału inwestycji magistratu. Żądali ukarania winowajców zaniedbań, w tym firmy, która wygrała przetarg na nadzorowanie robót. Domagali się także poprawienia nieprawidłowo wykonanej inwestycji.
- Nie wyobrażam sobie, aby do czasu usunięcia usterek wypłacono całą kwotę, wynikającą z umowy o nadzór inwestorski - mówił Jerzy Wieczorek, przewodniczący komisji sportu Rady Miasta Gdyni, jednocześnie doświadczony żeglarz.
Zdenerwowanie rajców było tym większe, że - jak można było przeczytać - były to kolejne już nieporozumienia między urzędnikami Ratusza, a wykonawcami inwestycji sportowych w Gdyni. Wcześniej z identycznego powodu powodu wstrzymano budowę nowej hali widowiskowo-sportowej.
Zachęcamy do zajrzenia do pozostałych kartek z kalendarza i wspomnień z najciekawszych wydarzeń w Gdyni w ostatnich latach. Wyświetlą się po kliknięciu w ten link.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?