Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gdynia. Kartka z kalendarza. 26.10.2010. Legendarny lekarz z Orłowa uhonorowany. "Zdrowie pacjentów przedkładał nad własne"

Szymon Szadurski
Szymon Szadurski
Odsłonięcia tablicy pamiątkowej dokonał syn legendarnego lekarza.
Odsłonięcia tablicy pamiątkowej dokonał syn legendarnego lekarza. Tomasz Kamiński
Mieszkańcy Orłowa dziesięć lat temu postanowili ufundować tablicę upamiętniającą wybitnego lekarza z tej dzielnicy, Tomasza Kamińskiego. Odsłonięto ją 26 października 2010 roku na budynku przychodni przy ul. Wrocławskiej, której był pierwszym dyrektorem i pracował w niej przez niemal 30 lat. Wydarzenie to zrelacjonował portal gdynia.naszemiasto.pl.

Odsłonięcia dokonał syn lekarza Janusz w asyście władz Gdyni. Na uroczystości pojawili się też mieszkańcy dzielnicy, pamiętający dobre serce doktora Tomasza Kamińskiego, choć ten legendarny medyk nie żył już od 23 lat.

- To był taki lekarz, jakich dziś właściwie już nie ma - mówiła Aldona Wójcik. - Pomagał nam bezinteresownie, z głębi serca. Dobro pacjenta przedkładał nad własne zdrowie. Poświęcał swoje życie rodzinne, aby leczyć chorych. Bez żadnej przesady można powiedzieć, że był doktorem Judymem naszych czasów.

Tomasz Kamiński, zanim otworzono przychodnię w Orłowie, leczył pacjentów we własnym domu, gdzie miejsca na medyczne sprzęty zbyt wiele nie było. Jego synowie wspominają, że w związku z tym zdarzało im się sypiać na... fotelu dentystycznym.

- Tata jeździł do chorych pacjentów nie tylko do Orłowa, lecz także do Wielkiego Kacka, Chwaszczyna, Bojana, Koleczkowa, czasami nawet za Kartuzy - mówił Janusz Kamiński, syn legendarnego lekarza. - Z wizyt takich nierzadko przywoził kurę, czy koszyk jajek, bo ludzie z wdzięczności dobrowolnie dawali mu, co mieli pod ręką. Sam zapłaty nie dopominał się nigdy. Pora dnia, o której miał jechać do pacjenta, nie miała znaczenia. Często do nagłych przypadków zrywany był telefonem w środku nocy. Jechał wtedy leczyć ludzi, bo nigdy nikomu nie odmówił pomocy. Kiedy tego typu wizyty nasilały się, mama potrafiła grozić mu, że jak tak dalej pójdzie, odetnie telefon w domu.

Na stronie internetowej gdynia.naszemiasto.pl przeczytacie, czym jeszcze wsławił się doktor Tomasz Kamiński z Orłowa i jak wspominają go kolejni mieszkańcy dzielnicy. Zachęcamy ponadto do zajrzenia do pozostałych kartek z kalendarza i wspomnień z najciekawszych wydarzeń w Gdyni w ostatnich latach, które wyświetlą się po kliknięciu w ten link.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto