Komitety chciały mieć takie osoby w swoich szeregach, aby podbić wynik. Część "gorących" kandydatów zgodziła się już we wrześniu 2010 roku na start w wyborach. Inni wahali się. Byli też tacy, którzy "romansowali" z partiami politycznymi, lecz odmówili. Jednym z łakomych kąsków dla komitetów był Janusz Kupcewicz, legendarny piłkarz Arki Gdynia, medalista mistrzostw świata w Hiszpanii z 1982 r., gdzie zdobył przepięknego gola z rzutu wolnego w decydującym meczu z Francją.
- Byłem namawiany do startu w wyborach przez wszystkie możliwe opcje polityczne - usłyszeliśmy wówczas od Janusza Kupcewicza. - Ostatecznie będę kandydatem do sejmiku województwa z listy Polskiego Stronnictwa Ludowego.
Jak "Dziennik Bałtycki" dowiedział się wówczas od działaczy Prawa i Sprawiedliwości, do startu z list tej partii namawiani byli m.in. artyści Tomasz Konfederak i Lech Makowiecki oraz Władysław Kozakiewicz, mistrz olimpijski w skoku o tyczce z 1980 roku z Moskwy. Sportowców na swoich listach chciała mieć także "Samorządność", ugrupowanie urzędującego prezydenta Gdyni Wojciecha Szczurka. Na stronie internetowej "Dziennika Bałtyckiego" przeczytacie, kto jeszcze dziesięć lat temu deklarował chęć startu w wyborach samorządowych, lub był do niego namawiany. Zachęcamy ponadto do zajrzenia do pozostałych kartek z kalendarza i wspomnień z najciekawszych wydarzeń w Gdyni w ostatnich latach, które wyświetlą się po kliknięciu w ten link.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?