Jednostkę wybudowano z najnowocześniejszych, lekkich tworzyw, używanych m.in. do konstruowania bolidów Formuły 1. Tego typu jednostki wygrywały w przeszłości prestiżowe regat, dla przykładu Volvo Ocean Race. Rozwijają zawrotne prędkości. Jak mówili członkowie załogi "I love Poland", podczas silnego wiatru i przy pełnym ożaglowaniu taka jednostka dosłownie fruwa nad wodą.
-Na treningach rozwijaliśmy tym jachtem prędkości nawet do 40 węzłów - mówił kapitan Jarosław Kaczorowski, skipper "I love Poland". - To jest już tak szybko, że trzeba się naprawdę pilnować. Wypadnięcie za burtę podczas regat oznacza niemal pewną śmierć. Zanim byśmy zdołali zawrócić, taka osoba prawdopodobnie wyziębi się w wodzie.
Na stronie internetowej "Dziennika Bałtyckiego" przeczytacie, jakie były dalsze plany kpt. Jarosława Kaczorowskiego i jak długo jego zdaniem zająć miało szkolenie załogi na jachcie "I love Poland". Zachęcamy ponadto do zajrzenia do pozostałych kartek z kalendarza i wspomnień z najciekawszych wydarzeń w Gdyni w ostatnich latach, które wyświetlą się po kliknięciu w ten link.
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?