Gdynia: Dziury jak ser szwajcarski na ul. Słowiczej. Mieszkańcy protestują

Choć Komisja Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska Rady Miasta Gdyni już przeszło dwa lata temu wytypowała ją jako przeznaczoną do pilnego wykonania w latach 2011-2014 i umieściła na tzw. liście rankingowej, teraz urzędnicy magistratu twierdzą, że na obiecaną inwestycję nie mają pieniędzy.

POLECAMY: Rozliczamy rady dzielnic: Co robią radni z Gdyni Orłowo?

Jednocześnie jednak rozpisali przetarg na remont pobliskiej ul. Żurawiej na odcinku od ul. Chabrowej do ul. Modrzewiowej, tymczasem droga ta znajduje się w znacznie lepszym stanie niż ul. Słowicza. Mieszkańcy są zdumieni i wściekli.

- Nie wiem, dlaczego urzędnicy wpadli na taki pomysł - mówi Ligia Urbańska-Borek z ul. Słowiczej. - Dla mnie to niezrozumiałe. Nasza ulica jest tak dziurawa, że ostatnio mało brakowało, aby na tych wertepach przewróciła się piaskarka. Od pracowników firmy wywożącej śmieci usłyszeliśmy niedawno, że ze względu na fatalny stan drogi nie będą oni ryzykować i dojeżdżać do nas po odbiór nieczystości. Co gorsza, ulica jest nieoświetlona, co tylko komplikuje całą sytuację. Najgorzej jest podczas deszczów. Tworzy się tutaj takie bajoro, że mieszkańcy nie mogą samochodami dojechać do pracy. Byliśmy w tej sprawie na spotkaniu u wiceprezydenta Gdyni Marka Stępy, niewiele to jednak pomogło.

Lokatorzy z domów przy ul. Słowiczej uważają, że miasto powinno wykonać ul. Żurawią i Słowiczą za jednym zamachem. Większy zakres prac spowodowałby, że można byłoby wynegocjować relatywnie niższą cenę z wykonawcą, dodatkowo urzędnicy nie musieliby w przyszłości rozpisywać nowego przetargu. Urzędnicy jednak z takimi argumentami się nie zgadzają.

Wiceprezydent Gdyni Marek Stępa w piśmie wysłanym do mieszkańców podkreśla, iż miasto nie jest w stanie wykonać jednocześnie wszystkich inwestycji z listy rankingowej Komisji Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska RMG , bowiem nie ma na to środków finansowych. W przypadku niektórych dróg dodatkowo rozpoczęcie prac jest niemożliwe, bowiem z przyczyn niezależnych od miasta opóźniły się prace projektowe.

Urzędnicy oraz radni z Komisji Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska RMG mówią też, że o wykonanie drogi mieszkańcy mogą poprosić reprezentantów lokalnej społeczności, radnych dzielnicowych. Wiceprezydent Marek Stępa już w drugiej połowie ubiegłego roku podkreślał, że o tego typu lokalnych inwestycjach decydować mają teraz nie radni miasta, lecz właśnie rady dzielnic.

Ul. Słowicza to, niestety, nie jedyne roboty w tym rejonie Gdyni, które urzędnicy obiecali wykonać, jednak ich realizacja się opóźnia.

Podobny problem mają mieszkańcy pobliskiej ul. Kcyńskiej, która mimo zakazu wjazdu rozjeżdżana jest przez tiry. Miasto już dwa lata temu obiecało ustawienie bramownicy, do dziś jednak jej nie ma. Urzędnicy deklarują teraz, że inwestycję wykonają w tym roku.