Gdynia. Dworzec PKP. Nadal wiaderko i szmatka

Od początku roku na gdyńskim głównym dworcu kolejowym miało być czyściej. PKP obiecywało, że od 1 stycznia zatrudni nowa firmę sprzątającą, która będzie miała szerszy zakres obowiązków. Warunkiem zatrudnienia miało też być posiadanie przez firmę nowoczesnego sprzętu do sprzątania.
Sprawdziliśmy, obiecywanych zmian nie widać - posadzki nadal są myte przy użyciu wiaderek i szmatek, a nagromadzone przez lata zabrudzenia na schodach i posadzkach nie zniknęły. Dlaczego zmian nie widać? Kolej zapewnia, że nastąpią. A jeszcze ich nie widać, ponieważ plany co do zatrudnienia nowej firmy sprzątającej (lub starej na innych warunkach), nie zostały zrealizowane. Na nowoczesne sprzątanie, niestety, poczekamy jeszcze co najmniej trzy miesiące. PKP nie tylko nie rozstrzygnęły jeszcze przetargu na sprzątanie dworca, ale... nawet go nie ogłosiły.
- Sprawa zmiany firmy sprzątającej na dworcu w Gdyni zrealizowana będzie w pierwszym kwartale bieżącego roku - tłumaczy Danuta Małecka, zastępca dyrektora oddziału Dworce Kolejowe PKP SA w Warszawie. - Celem właściwego przygotowania materiałów przetargowych obejmujących kilka dworców i skutecznego przeprowadzenia przetargu zmuszeni byliśmy przedłużyć obowiązującą umowę do 31 marca 2006 roku. Ogłoszenie przetargowe ukaże się w ciągu najbliższych dni.