Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gdynia do przeglądu: "O tęsknocie za idealizmem". Felieton Zygmunta Zmudy-Trzebiatowskiego

Zygmunt Zmuda-Trzebiatowski
Zygmunt Zmuda-Trzebiatowski
Zygmunt Zmuda-Trzebiatowski Przemysław Świderski
Ostatnio z dużym zaciekawieniem oglądam serial „Prezydencki poker”. Żadna nowinka, raczej staroć sprzed dwudziestu lat, ale bardzo mnie pochłonął. To realia najbliższego otoczenia filmowego prezydenta USA. Są zażarte dyskusje współpracowników, ścierające się opinie, różne temperamenty, konsultowanie decyzji itd. Widać jak bardzo lojalny i wspierający zespół stoi za swoim szefem i da sobie za niego odciąć wszystko, cokolwiek odciąć będzie trzeba.

I w tej filmowej, idealistycznej wizji widać też to, że prawdziwa lojalność działa w dwóch warunkach: że współpracownicy są gotowi mówić szefowi szczerze i bez obaw jaką mają opinię, a on jest gotów tego uważnie słuchać, traktując cały swój zespół na równych prawach. Nie chroni to oczywiście przed błędami, ale pozwala zmniejszyć ich liczbę. Nie zdejmuje z decydenta odpowiedzialności, ale pozwala współpracownikom też ją poczuć i zrozumieć, że ich opinia i rada mają znaczenie.

Ten serial przypomniał mi emocje towarzyszące przed laty oglądaniu polskiego serialu „Ekipa”, gdy obserwowałem ta, premiera, który zaprasza zewnętrznych doradców, by wysłuchać ich opinii na dany temat. Nie dobiera ich pod swoją tezę, ale właśnie chce zestawić różne racje, traktując to jako pomoc. Tak, to są te chwile, gdy się czuje, że taka służba i zaangażowanie mają sens… Ale potem kończy się odcinek serialu, pora odłożyć chipsy i rozejrzeć się po świecie. A tam jest, jak poniżej…

Niedawno spotkałem radnego Samorządności. To jeden z tych, który nie udaje, że mnie nie zna i nie dostaje ataku paniki na myśl, że ktoś mógłby nas razem zobaczyć. Pogawędziliśmy miło i około świątecznie, a ja, ceniąc sobie to, że możemy rozmawiać szczerze, powiedziałem coś w rodzaju: „Ja wszystko rozumiem, ale powiedz mi, dlaczego głosowałeś za zmianą planu dla tych kortów gdyńskich? Nie szkoda ci, że je zabudują?”. Odpowiedź była tak szczera, jak przerażająca: „Tak, ja wiem, ale sam rozumiesz, nie będę się wychylać, jestem lojalny, chcę w spokoju dojechać do końca kadencji, nie chce kontrowersji i sporów. Mnie tu zaproszono do grupy i ja chcę być w porządku wobec niej”.

W porządku wobec niej – nie: w porządku wobec mieszkańców.

Chcę być lojalny, więc milczę, nie: chcę być lojalny, więc ostrzegam przez złymi decyzjami.

Chcę w spokoju dojechać, nie: chcę robić dobrze, nawet jeśli wiąże się to z dyskusjami i emocjami potrzebnymi do podjęcia słusznego kroku. Jak mówili Rosjanie: „ciszej będziesz – dalej dojedziesz”.

Nie wiem, jak skończy się serial, który oglądam – sporo sezonów przede mną, ale wiem, jak skończy się ten sezon „real life” dla tego radnego i zapewne grupy innych. To będzie ich ostatni sezon.

CZYTAJ TEŻ: Tuja sprzed urzędu Miasta Gdyni zniknęła w weekend 26-27 listopada 2022 r. Urząd tłumaczy dlaczego, mieszkańcy komentują.

Tak rozumiana lojalność, gdy kapitanowi prowadzącemu statek na skały nikt nie ma odwagi, by powiedzieć, że źle ustawił kurs, zawsze kończy się katastrofą. Niestety, na ogół jej skutki ponosi nie tylko kapitan i współpracownicy, ale reszta załogi i pasażerowie. Ludzie z dowództwa, którzy widzą, że okręt idzie na zderzenie, ale nie reagują, zasługują na swój los. Tej nauczki powinniśmy im wszyscy życzyć, bo to uczące. Ale jednocześnie powinniśmy jako pasażerowie przygotować się do zderzenia, minimalizować skutki, założyć kamizelki ratunkowe i być gotowym na moment, gdy trzeba będzie sprawnie się ratować. Czekanie nie musi być bezczynne – może, zanim ten okręt roztrzaska się o skały, uda nam się tę szaloną, źle rozumiejącą lojalność załogę wsadzić do szalupy i kazać jej odpłynąć? Może uda się, niemal w ostatniej chwili zmienić kurs tej jednostki, uniknąć największych zniszczeń i donawigować do bezpiecznego portu?

W serialu prezydent co pewien czas gra ze współpracownikami w pokera, z radością ich ogrywając. Mam obawę, że w Gdyni najpopularniejszą grą pozostaje niestety gra w salonowca albo w durnia. Dlatego nasz gdyński serial ogląda się z dużo większą przykrością – cała nadzieja w producentach, że zdecydują o zdjęciu go z ramówki.

Zygmunt Zmuda-Trzebiatowski

*A ponadto uważam, że Polanka Redłowska nie powinna być sprzedana, a szaloną załogę trzeba jak najszybciej zdjąć z mostku kapitańskiego.

tekst alternatywny

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Gdynia do przeglądu: "O tęsknocie za idealizmem". Felieton Zygmunta Zmudy-Trzebiatowskiego - Dziennik Bałtycki

Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto