Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

GDYNIA DO PRZEGLĄDU: Czas poświątecznej otuchy, czyli nadzieja umiera ostatnia. Felieton Zygmunta Zmudy-Trzebiatowskiego

Felieton Zygmunta Zmudy-Trzebiatowskiego
Zygmunt Zmuda-Trzebiatowski
Zygmunt Zmuda-Trzebiatowski Przemysław Świderski
Lampki na choinkach świecą, dookoła słychać kolędy, jedni walczą ze świątecznym przejedzeniem, inni, którzy zachowali się rozsądniej, patrzą w stronę nadchodzącego nowego roku. Taki to czas, gdy z sentymentem zerkamy za siebie i z nadzieją patrzymy przed siebie.

Mam nadzieję, że znaleźliście państwo pod choinką, choć część z tego, o czym marzyliście i że udało się wzbudzić w sobie tę dziecięcą radość towarzyszącą świętom Bożego Narodzenia i nie dać się przytłoczyć rozwrzeszczanej komercji, drenującej portfele. Trzymając się za portfel, z pewnym niepokojem patrzę do przodu i trochę nie wiem, czego się spodziewać.

Dostaliśmy jako gdynianie pod choinkę coroczny prezent – czyli budżet miasta na kolejny rok. We mnie osobiście ten podarek entuzjazmu nie budzi, podobnie jak we wszystkich radnych poza Samorządnością, jak zawsze bezkrytyczną wobec wszystkiego, co proponują władze miasta. Martwi mnie, że zadłużymy się jeszcze bardziej, że wszystko, za co będziemy musieli zapłacić, ma stawki wywindowane do maksimum, martwi mnie też to, że Gdynia w nadchodzącym roku nie doczeka się żadnych nowych a ważnych inwestycji. Martwi to, że są i będą zwalniani z pracy wartościowi ludzie, że podwyżki spotkały jedynie prezydenta i radnych i że będziemy świadkami rozpaczliwych prób wyprzedaży gminnego majątku. Zdumiewa zaś to, że na sesji budżetowej zabrakło prezydenta, który zawsze z animuszem bronił proponowanych przez siebie rozwiązań. Nawet rytualne zapewnienia radnego Wołka, że budżet trudny, ale ambitny, proinwestycyjny itd. zostały mocno okrojone i brzmiały zupełnie nieprzekonująco. Wzburzyli się nawet radni PO, mający zaskakującą cierpliwość do poczynań prezydenta.

A czy coś budzi moją otuchę? Pewnie.

Mam wrażenie, że ta sytuacja, w której wygląda jakby wszystko szło w niejasnym kierunku, a kapitan zdezerterował, sprawia, że coraz więcej gdynian budzi się z letargu, zaczyna pytać i chce coś zrobić. Że pojawiają się nowe gremia, w których zaczyna się dyskusja i dołączają do niej nowe osoby. Jakby w tym cieście, zagniecionym jakiś czas temu, zaczynał się czas wyrastania w dzieży. Może wiec w przyszłym roku wszyscy z ciekawością przyjrzymy się temu, co wyrosło, ciesząc się aromatem? Może przyjdą kolejni chętni nie tylko do jedzenia, ale i do zagniatania i pieczenia?

Po drugie – skoro tej ekipie zupełnie nie wychodzą nowe inwestycje, to może ta niemoc przełoży się na inne kwestie? Tak długo będą robić plan Polanki Redłowskiej, że nie zdążą jej sprzedać w tej kadencji? Nie uda się też przerobić na mieszkania terenu po Maximie? To ten rzadki moment, gdy mieszkańcy powinni trzymać kciuki za władze miasta, by się im nie udało.

Po trzecie wreszcie, może, gdy zrobiło się naprawdę trudno, władze poświecą więcej uwagi szukaniu rozwiązań zamiast opowieści z mchu i paproci? To ten moment, gdy zachwyt kolegów samorządowców może rozjechać się z oceną dokonaną przez mieszkańców i wymachiwanie kolejnymi dyplomami przestanie już robić wrażenie. Wtedy pozostanie robienie realnej roboty, czyli tego, za co prezydentowi płacimy – w dodatku od grudniowej sesji płacimy dużo więcej. Podwyżka to kolejny powód mojej otuchy. Osoba zarządzająca miastem powinna zarabiać pieniądze adekwatne do skali wyzwań. To dobra zmiana dla prezydenta Szczurka, ale i dla jego potencjalnych konkurentów. Może w wyborach pojawią się kandydaci, dla których ewentualny sukces w wyborach nie będzie oznaczać zmniejszenia domowego budżetu – inaczej bylibyśmy skazani na selekcję negatywną. To byłoby fatalne dla Gdyni.

*A ponadto uważam, że Polanka Redłowska nie powinna być sprzedana i powinna być ogólnodostępna.

ZYGMUNT ZMUDA - TRZEBIATOWSKI

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: GDYNIA DO PRZEGLĄDU: Czas poświątecznej otuchy, czyli nadzieja umiera ostatnia. Felieton Zygmunta Zmudy-Trzebiatowskiego - Dziennik Bałtycki

Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto