Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gdynia. Awantura o krawaty kierowców

Marcin Lange
Tomasz Bołt / Archiwum
Związkowcy ze spółek przewozowych: Krawaty, które noszą kierowcy, mogą im zagrażać! Władze miasta: Jeśli ktoś boi się duszenia, może nosić krawat na gumce lub rzepach

Obowiązek noszenia krawatów w pracy przez kierowców gdyńskich autobusów powinien zostać zniesiony. A przynajmniej nie powinien obowiązywać na liniach nocnych. Jeśli tak się nie stanie, w końcu może dojść do tragedii i któryś z kierowców zostanie uduszony - grzmią związkowcy z komunalnych spółek przewozowych. Miasto odpowiada natomiast, że jeśli kierowcy w klasycznych, wiązanych krawatach nie czują się bezpiecznie, mogą nosić krawaty na rzepy lub na gumce.

Na pierwszy rzut oka sprawa może wydać się śmieszna, jednak faktem jest, iż w Gdyni kilka razy doszło do sytuacji, gdy „niezadowoleni” pasażerowie dusili krawatami kierowców autobusów. Ostatni raz takie zdarzenie miało miejsce w maju br. w autobusie linii nocnej na placu Konstytucji przed gdyńskim Dworcem Głównym. Gdy kierowca zwrócił uwagę 20-latkowi, aby nie kopał w autobus, krewki młodzieniec wtargnął do pojazdu i zaczął dusić kierowcę krawatem. Z odsieczą przyszli mu jego koledzy po fachu, pochwycili 20-latka, a po przyjeździe policji okazało się, że ten był poszukiwany przez stróżów prawa.

- Niektórzy z tego kpią, ale gdy w końcu dojdzie do tragedii, to już tak wesoło nie będzie. Ciekawe, kto wówczas poczuje się za to odpowiedzialny - mówi Stanisław Taube, związkowiec z Przedsiębiorstwa Komunikacji Miejskiej w Gdyni. - Złożyliśmy w tej sprawie wniosek do zarządców spółek i do wiceprezydenta Gdyni Marka Stępy. Ci jednak, zamiast wyeliminować to zagrożenie, ignorują nasze sugestie. Sprawa dotyczy przede wszystkim linii nocnych. Krawat wówczas jest przedmiotem zbędnym, a co warte podkreślenia, kierowcy nie są w żaden sposób odizolowani od pasażerów. Monitoring nie jest dla nich jakąkolwiek ochroną - dodaje Stanisław Taube.

Kierowcy gdyńskich autobusów, z którymi na ten temat rozmawialiśmy przyznają, że nie czują się zbyt bezpiecznie podczas nocnych kursów.

- Ja osobiście, na szczęście, takiej sytuacji nie doświadczyłem - mówi nam jeden z miejskich kierowców. - Faktem jednak jest, że pasażerowie nocnych kursów, często podchmieleni, bywają agresywni i niejednokrotnie dochodzi z nimi do różnego rodzaju utarczek, przede wszystkim jednak słownych.

Co na to władze Gdyni? Marek Stępa, wiceprezydent Gdyni, uważa, iż twierdzenia związkowców są przesadzone, a krawaty są elementem stroju funkcjonariusza gminnego, którymi pozostają kierowcy autobusów.

- Jeśli chodzi o obowiązek noszenia krawatów przez kierowców w trakcie pracy, to po pierwsze są daleko posunięte ulgi w tej kwestii i w upalne dni takiej konieczności nie ma, a kierowcy mogą mieć dodatkowo rozpięte koszule pod szyją - tłumaczy Marek Stępa. - Natomiast w sytuacji, gdy pracownicy gdyńskiej komunikacji miejskiej boją się, iż któryś z pasażerów może ich dusić za pomocą krawata, to wystarczy, iż zamiast klasycznie wiązanych, wyposażą się w krawaty na gumce lub na rzepy. Wówczas takiego zagrożenia nie będzie - dodaje wiceprezydent Gdyni.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Parada Motocyklistów w Łodzi

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto