Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Fortuna Puchar Polski. Mecz Arki Gdynia z Koroną Kielce nie odbędzie się w najbliższy piątek. Koronawirus w zespole rywala żółto-niebieskich

Szymon Szadurski
Szymon Szadurski
Po porażce 0:2 z Górnikiem Łęczna 21 października piłkarze Arki Gdynia dłużej, niż to początkowo planowano, poczekają na kolejny mecz o stawkę.
Po porażce 0:2 z Górnikiem Łęczna 21 października piłkarze Arki Gdynia dłużej, niż to początkowo planowano, poczekają na kolejny mecz o stawkę. www.arka.gdynia.pl
Trzeci już mecz Arki Gdynia w tym sezonie został przełożony ze względu na epidemię koronawirusa. Tym razem w planowanym terminie, w piątek 30 października, nie odbędzie się pucharowy pojedynek żółto-niebieskich przeciwko Koronie Kielce.

Departament Rozgrywek Krajowych Polskiego Związku Piłki Nożnej otrzymał informację od działaczy klubu ze stolicy województwa świętokrzyskiego o potwierdzonych przypadkach zakażenia wirusem wśród piłkarzy Korony Kielce. Mecz tego zespołu z Arką Gdynia, zaplanowany na 30 października na Stadionie Miejskim przy ul. Olimpijskiej został więc przełożony na środę 4 listopada na godz. 18.

W przypadku Arki Gdynia jest to już trzecia, taka sytuacja w tym sezonie. Wcześniej ze względu na wykrycie koronawirusa u piłkarzy żółto-niebieskich przełożono zaplanowany na 21 września mecz podopiecznych trenera Ireneusza Mamrota z Górnikiem Łęczna. Tę zaległość odrobić udało się kilka dni temu, 21 października. Nie odbył się ponadto zaplanowany na 25 października pojedynek Arki Gdynia z Zagłębiem Sosnowiec. Testy wykazały, że niemal cała drużyna i sztab szkoleniowy klubu z Górnego Śląska, łącznie 27 osób, choruje na koronawirusa.

Dla Ireneusza Mamrota, trenera Arki Gdynia, informacja o przełożeniu pojedynku z Koroną Kielce wcale nie musi być złą wiadomością. Żółto-niebiescy ostatnio grają poniżej oczekiwań. Pozostają bez zwycięstwa już od pięciu spotkań. Ostatni raz po komplet punktów sięgnęli ponad miesiąc temu, 25 września, pokonując na wyjeździe 1:0 Bruk-Bet Termalikę Nieciecza.

Trener Ireneusz Mamrot będzie miał więcej czasu, aby wyeliminować mankamenty w grze Arki Gdynia. Dodatkowo sztabowi medycznemu być może uda się podleczyć kontuzjowanych piłkarzy, do których dołączył Adam Deja. Defensywny pomocnik żółto-niebieskich zszedł z boiska z urazem już w pierwszej połowie przegranego 0:2 spotkania z Górnikiem Łęczna.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto