Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Fortuna Puchar Polski. 02.03.2021. Puszcza Niepołomice - Arka Gdynia 2:5 (1:1). Żółto-niebiescy w imponującym stylu awansowali do półfinału!

Szymon Szadurski
Szymon Szadurski
Stanisław Wrzosek/www.arka.gdynia.pl
Arka Gdynia w imponującym stylu, w pełni zasłużenie, zameldowała się dziś w półfinale rozgrywek Fortuna Pucharu Polski! Żółto-niebiescy rozbili na wyjeździe 5:2 (1:1) Puszczę Niepołomice. Podopieczni trenera Dariusza Marca w drugiej części gry zagrali koncertowo i gdyby tylko byli bardziej skuteczni, mogli wygrać nawet wyżej.

Dla Arki Gdynia był to już drugi z serii trzech meczów, zaplanowanych w zaledwie dziesięć dni. Można było się więc spodziewać, że Dariusz Marzec, trener żółto-niebieskich, dokona korekt w składzie w porównaniu do piątkowego spotkania przeciwko GKS-owi 1962 Jastrzębie. I rzeczywiście, od pierwszych minut w Niepołomicach pojawili się na boisku Kacper Skóra, Damian Ślesicki i Mikołaj Łabojko.

Arka Gdynia niestety już w czternastej minucie gry straciła swojego kapitana, Michała Marcjanika. Opuścił on boisko z kontuzją, przekazując opaskę Marcusowi da Silvie. W miejsce Marcjanika na murawie pojawił się natomiast Haris Memić, debiutujący w oficjalnym spotkaniu żółto-niebieskich.

Cztery minuty później w dogodnej sytuacji do uzyskania przez Arkę Gdynia prowadzenia znalazł się Marcus. Brazylijczyk nie był niepokojony przez żadnego z rywali, uderzał z woleja, jednak fatalnie przestrzelił.

Marcus zaliczył natomiast asystę w 37 minucie, w sytuacji, gdy Arka Gdynia w końcu trafiła do siatki. Pomocnik żółto-niebieskich przejął niedokładne wybicie piłki głową przez Michała Mikołajczyka, zagrał na prawo do Mateusza Żebrowskiego, który popisał się przepięknym, technicznym uderzeniem tuż sprzed linii pola karnego.

Niestety żółto-niebieskim nie udało się utrzymać prowadzenia nawet do przerwy. W ostatniej minucie pierwszej połowy sędzia Paweł Gil z Lublina uznał, że Luis Valcarce w dość niegroźnej sytuacji faulował w polu karnym Erika Cikosa. Po chwili Marcin Stefanik wykorzystał jedenastkę, strzelając tym samym czwartego już, swojego gola w obecnej edycji Fortuna Pucharu Polski.

Na szczęście zawodnicy Arki Gdynia bardzo szybko otrząsnęli się z tej nieprzyjemnej sytuacji. Ponownie objęli prowadzenie już w 53 minucie spotkania. Za sprokurowanie rzutu karnego zrehabilitował się Luis Valcarce. Hiszpan popisał się dynamicznym rajdem lewą flanką, dograł do Mateusza Żebrowskiego, którego strzał został w dość niefortunny sposób zablokowany przez wyjątkowego tego dnia pechowca, Michała Mikołajczyka. Do odbitej piłki najszybciej dopadł Maciej Rosołek i spokojnie wykonał egzekucję.

Niestety niespełna dziesięć minut później żółto-niebiescy stracili na skutek kontuzji kolejnego zawodnika. Z murawy zszedł Kacper Skóra, a zastąpił go Kamil Mazek.

Nie przeszkodziło to jednak Arce Gdynia strzelać kolejnych goli. W 70 minucie spotkania, w drugiej już tego dnia, kontrowersyjnej sytuacji, sędzia Gil tym razem podyktował jedenastkę dla żółto-niebieskich. W polu karnym gdynian Longinus Uwakwe walczył o piłkę z Harisem Memicem, a arbiter po obejrzeniu kilku powtórek uznał, że Nigeryjczyk faulował obrońcę z Gdyni. Do wymierzenia sprawiedliwości wyznaczony został Marcus. Doświadczony pomocnik Arki Gdynia źle uderzył piłkę, ustawioną na jedenastym metrze, jednak Gabriel Kobylak był na szczęście dla żółto-niebieskich jedynie bliski skutecznej interwencji. Futbolówka ostatecznie przetoczyła mu się pod brzuchem i ugrzęzła w siatce.

Puszcza Niepołomice próbowała jeszcze odwrócić losy spotkania. Gospodarze zaatakowali. Do groźnych sytuacji dochodzili Szymon Kobusiński oraz Erik Cikos. Na szczęście nie zdołali zamienić ich na kontaktową bramkę.

Żółto-niebiescy przypieczętowali zwycięstwo w 88 minucie spotkania, kiedy strzał Mateusza Żebrowskiego dobił do siatki Marcus. Podłamanych tym faktem gospodarzy ośmieszył jeszcze w doliczonym czasie gry Luis Valcarce. Hiszpan przebiegł z piłką kilkadziesiąt metrów i technicznym uderzeniem pokonał Gabriela Kobylaka. Chwilę późnej w zamieszaniu pod bramką Arki Gdynia jej golkipera Kacpra Krzepisza ładnym strzałem z woleja zaskoczył jeszcze Erik Cikos. Było to jednak trafienie jedynie na otarcie łez gospodarzy. Po chwili rozbrzmiał końcowy gwizdek. Tym samym podopieczni trenera Dariusza Marca jako pierwszy zespół zameldowali się w półfinale tegorocznej edycji Fortuna Pucharu Polski!

Arka Gdynia nie tylko wygrała, ale dodatkowo wzmocnić ma ją kolejny zawodnik. Do podpisu na kontrakcie i związania się z żółto-niebieskimi sposobi się podobno Łukasz Wolsztyński. O możliwości takiego transferu mówi się od wielu tygodni. Jeśli napastnik, znany kibicom przede wszystkim z występów w Górniku Zabrze, zdecyduje się w końcu na wzmocnienie Arki Gdynia, w drużynie znad morza spotka Rafała, swojego brata bliźniaka.

od 7 lat
Wideo

Gol z 50 metrów w 4 lidze! Ursus vs Piaseczno

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto