Jest to sytuacja z pewnością mało komfortowa dla Ireneusza Mamrota, trenera Arki Gdynia. Po wykryciu koronawirusa u jednego z piłkarzy i odwołaniu zaplanowanego na ostatnią niedzielę, wyjazdowego meczu z Górnikiem Łęczna szkoleniowiec żółto-niebieskich mówił, iż wierzy, że ze składu i możliwości trenowania nie wypadnie mu większe grono zawodników.
Niestety, tym razem przeczucie Ireneusza Mamrota zawiodło. Dziś Arka Gdynia poinformowała, że kolejne testy wykazały pozytywny rezultat u dwóch piłkarzy i członka sztabu szkoleniowego. Wyniki wszystkich innych zawodników są na szczęście negatywne. Nie zmienia to jednak faktu, że Arka Gdynia przystąpi dziś o godz. 17:40 na Stadionie Miejskim przy ul. Olimpijskiej 5 do meczu z Miedzią Legnica poważnie osłabiona. Wypada mieć tylko nadzieję, że po odbyciu kwarantanny przez osoby skierowane na nią przez sanepid, skończą się komplikacje w żółto-niebieskich szeregach, spowodowane koronawirusem. Jednak pewności oczywiście mieć nie można.
- Jest to coś, z czym musimy się nauczyć żyć - podsumowuje trener Ireneusz Mamrot pojawienie się koronawirusa w jego ekipie.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?