Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Fortuna 1. Liga. Arka Gdynia znowu rozczarowała. Porażka u siebie z Odrą Opole. 21.08.2022

Szymon Szadurski
Szymon Szadurski
Arka Gdynia przegrała u siebie z Odrą Opole.
Arka Gdynia przegrała u siebie z Odrą Opole. Przemysław Świderski
Fortuna 1. Liga. Arka Gdynia sprawiła dziś kolejny w tym sezonie zawód swoim kibicom, przegrywając u siebie 1:2 (0:0) z Odrą Opole. Żółto-niebiescy byli nieskuteczni pod bramką rywala, a zemściły się także popełniane przez nich błędy w obronie. Goście zwycięskiego gola zdobyli w ostatniej akcji meczu.

Arka Gdynia w meczu z Odrą Opole walczyła o mocno wyczekiwane przez jej kibiców, pierwsze zwycięstwo na własnym stadionie w nowym sezonie Fortuna 1. Ligi. Ryszard Tarasiewicz, trener żółto-niebieskich, pomijając będącego nie w pełni sił Kacpra Skórę, miał do dyspozycji wszystkich, swoich zawodników.

Do pierwszej jedenastki powrócił Hubert Adamczyk, lider Arki Gdynia w ubiegłym sezonie, który jednak na początku obecnego borykał się z problemami zdrowotnymi. Po pauzie za czerwoną kartkę, obejrzaną w spotkaniu z Wisłą Kraków, na ławce rezerwowych zasiadł Christian Aleman.

Gdynianie byli zdecydowanym faworytem dzisiejszego meczu i w pierwszej połowie dominowali na boisku. Żółto-niebiescy przesiadywali długimi minutami na połowie Odry Opole. Seryjnie egzekwowali rzuty rożne, zasypywali też strzałami bramkę bronioną przez Dominika Kalinowskiego.

Tyle tylko, że żółto-niebiescy mieli wyraźnie rozregulowane celowniki. Z kilkunastu ich strzałów tylko jeden, Huberta Adamczyka po 40 minutach gry, był celny. Jednak to uderzenie, słabe i w sam środek bramki, nie miało prawa sprawić problemów golkiperowi rywala. W dużo lepszej sytuacji już po kilku minutach pierwszej połowy spudłował natomiast Martin Dobrotka. Słowak po dośrodkowaniu Omrana Haydarego z rzutu rożnego znalazł się niepilnowany w polu karnym, jednak źle przyjął piłkę i przeniósł ją nad poprzeczką.

Trzeba natomiast podkreślić, że Odra Opole nie przyjechała do Gdyni tylko bronić się. Gdy nadarzyła się okazja, próbowała wyprowadzać szybkie ataki. Po jednym z nich, po kwadransie gry i niezłym strzale sprzed pola karnego autorstwa Konrada Nowaka, arkowców przed stratą gola uratował Kacper Krzepisz.

Trwa głosowanie...

Który piłkarz Arki Gdynia był najlepszy na boisku w meczu z Odrą Opole?

Po zmianie stron żółto-niebiescy kontynuowali swój szturm, jednak nadal razili nieskutecznością. Już w jednej z pierwszych akcji drugiej połowy po zagraniu Huberta Adamczyka głową uderzał Karol Czubak. Kibicom, zgromadzonym na pobliskiej trybunie "Górka", wydawało się, że w końcu musi paść gol. Niestety strzał napastnika Arki Gdynia trafił w słupek.

Arka Gdynia nie była niestety w stanie złamać oporu defensywy rywala. Za to drużyna Odry Opole niespodziewanie stanęła przed idealną szansą na objęcie prowadzenia. Mateusz Stępień sfaulował w polu karnym Jakuba Szreka, co oznaczało "jedenastkę" dla gości.

Do piłki ustawionej na "wapnie" podszedł w 55 minucie Maciej Urbańczyk. Na szczęście dla żółto-niebieskich strzelił na tyle słabo, że Kacper Krzepisz nie miał problemu z odbiciem tego uderzenia.

Arka Gdynia straciła jednak gola dziesięć minut później, co było efektem kolejnej tego dnia niefrasobliwości bloku defensywnego. Po dośrodkowaniu w pole karne Mateusz Kamiński wygrał pojedynek powietrzny z Martinem Dobrotką i umieścił piłkę w siatce.

Żółto-niebiescy rzucili się do odrabiania strat, co udało im się już po pięciu minutach. Hubert Adamczyk odebrał piłkę Łukaszowi Kędziorze i mocnym strzałem w krótki róg zaskoczył Dominika Kalinowskiego.

Niestety arkowcy nie wykorzystali w dalszej części spotkania swoich sytuacji, a już w doliczonym czasie gry popełnili kolejny, prosty błąd w obronie. Mateusz Spychała łatwo ograł Marcela Ziemanna, przedarł się na skrzydle w pole karne, i dograł futbolówkę do Michala Kleca, który pokonał Kacpra Krzepisza.

Tym samym Arka Gdynia nadal nie jest w stanie w tym sezonie wywalczyć kompletu punktów na własnym stadionie. Żółto-niebiescy mieli być zdecydowanym faworytem do upragnionego przez kibiców awansu do ekstraklasy. Jednak jeśli na zaczną prezentować się w rozgrywkach znacznie skuteczniej, wygląda na to, że trzeci sezon z rzędu czekać mogą ich co najwyżej baraże.

Arka Gdynia - Odra Opole 1:2 (0:0)
Bramki: 0:1 Mateusz Kamiński (65 min.), 1:1 Hubert Adamczyk (70 min.), 1:2 Michal Klec (90+3 min.)
Żółte kartki: Adamczyk, Gol - Nowak, Czapliński
Arka Gdynia: Krzepisz - Dobrotka, Marcjanik, Rymaniak - Stępień (58 Tomal), Milewski (68 Aleman), Gol, Haydary, Adamczyk, Ziemann - Czubak. Trener: Ryszard Tarasiewicz
Odra Opole: Kalinowski - Spychała, Kędziora, Kamiński, Tkocz, Szrek - Łapiński (58 Makuszewski), Urbańczyk (67 Niziołek), Paprzycki (82 Klec), Nowak (66 Mikinic) - Czapliński (82 Guzdek). Trener: Piotr Plewnia
Sędziował: Paweł Malec (Łódź)
Widzów: 4721

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Fortuna 1. Liga. Arka Gdynia znowu rozczarowała. Porażka u siebie z Odrą Opole. 21.08.2022 - Dziennik Bałtycki

Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto