Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Fortuna 1. Liga. Arka Gdynia przegrała z Chrobrym Głogów. Fatalny początek sezonu w wykonaniu żółto-niebieskich [7.08.2021]

Szymon Szadurski
Szymon Szadurski
Przemysław Świderski
Poważny falstart zaliczyli już na początku rozgrywek Fortuna 1. Ligi piłkarze Arki Gdynia. Po remisie przed tygodniem przeciwko Zagłębiu Sosnowiec tym razem żółto-niebiescy ulegli dziś na własnym stadionie 0:2 (0:2) Chrobremu Głogów.

Wynik ten jest bardzo przykrą niespodzianką, gdyż gdynianie przystępowali do pojedynku przy ul. Olimpijskiej 5 ponownie w charakterze faworyta. Żółto-niebiescy muszą jak najszybciej obudzić się, zacząć w końcu grać skutecznie i wygrywać, gdyż w innym wypadku już na samym początku sezonu ograniczą do minimum możliwość upragnionego awansu do PKO BP Ekstraklasy.

W porównaniu do zremisowanego spotkania z Zagłębiem Sosnowiec trener Dariusz Marzec, szkoleniowiec Arki Gdynia, dokonał trzech zmian w podstawowym składzie drużyny. Mateusza Stępienia zastąpił Kacper Skóra, w miejsce Nestora Gordillo pojawił się na murawie Hubert Adamczyk, a Michała Bednarskiego, Adam Danch.

Takie roszady nie przyniosły jednak pozytywnych efektów. Żółto-niebiescy, mimo że osiągnęli przewagę, ponownie nie byli w stanie udokumentować jej trafieniem do siatki. Tymczasem w 28 minucie gry Chrobry Głogów wyszedł na prowadzenie. Po udanej kontrze Daniela Kajzera pokonał Mateusz Bochnak.

Jeszcze przed przerwą sytuacja gospodarzy zrobiła się dużo gorsza. Sędzia uznał, że Kacper Skóra faulował Dominika Piłę w polu karnym, a "jedenastkę" wykorzystał w 40 minucie spotkania Oliver Praznovsky.

Po zmianie stron gdynianie starali się doprowadzić choćby do strzelenia kontaktowego gola, jednak ostatecznie nic z tego nie wyszło. Trzeba podkreślić, że mieli przy tym pecha, gdyż w 56 minucie gry Mateusz Stępień trafił w słupek. W kilku innych sytuacjach rozsądnie broniący się piłkarze Chrobrego Głogów neutralizowali ataki żółto-niebieskich.

- W pierwszej połowie popełniliśmy zbyt wiele błędów - podsumował przebieg wydarzeń na boisku Dariusz Marzec, trener Arki Gdynia. - Kluczowym momentem był rzut karny dla Chrobrego. Przeciwnik miał dwubramkową zaliczkę i nie wyglądało to dobrze. Druga połowa toczyła się pod nasze dyktando, mieliśmy multum sytuacji, ale nic nie strzeliliśmy i straciliśmy punkty.

Szkoleniowiec żółto-niebieskich zaznaczył, że nie zakładał tak słabego początku sezonu w wykonaniu swoich podopiecznych.

- Musimy podnieść głowy do góry i wziąć się do roboty - jasno deklaruje Dariusz Marzec.

- Nie wyobrażaliśmy sobie takiego rozpoczęcia ligi - dodaje Mateusz Żebrowski, napastnik żółto-niebieskich. - Mając dwa mecze u siebie chcieliśmy sięgnąć po komplet punktów. Niestety to nam nie wyszło. Dziś w drugiej połowie pokazaliśmy, że potrafimy grać w piłkę. Niestety jednak znowu brakowało nam skuteczności.

Mateusz Żebrowski przyznał też, że Arka Gdynia popełniła błędy w obronie.

- Powinniśmy szybciej przerwać kontratak, po którym padła pierwsza bramka dla Chrobrego - mówi napastnik żółto-niebieskich. - Po raz kolejny sprokurowaliśmy też rzut karny, który znowu został wykorzystany i przegraliśmy mecz.

Dzisiejsza porażka jest dla podopiecznych Dariusza Marca zimnym prysznicem i poważnym sygnałem ostrzegawczym. W takim stylu po prostu nie można grać na własnym stadionie. Arka Gdynia musi jak najszybciej zacząć punktować i gonić rywali w tabeli Fortuna 1. Ligi.

Arka Gdynia - Chrobry Głogów 0:2 (0:2)

Bramki: 0:1 Mateusz Bochnak (28 min.), 0:2 Oliver Praznovsky (40 min. - rzut karny).
Żółte kartki: Dobrotka, Marcjanik (Arka).
Arka Gdynia: Kajzer - Kasperkiewicz, Marcjanik, Dobrotka - Skóra (46 Stępień), Deja, Danch (46 Gordillo), Aleman (40 da Silva), Adamczyk, Valcarce - Żebrowski (55 Siemaszko). Trener: Dariusz Marzec.
Chrobry Głogów: Leszczyński - Ilków-Gołąb, Praznovsky, Bougaidis, Ziemann - Bochnak (64 Dziąbek), Cywka (90 Michalec), Kolenc, Lebedyński, Piła (82 Michalczyk) - van der Heijden (63 Mandrysz). Trener: Ivan Djurdjević.
Sędziował: Tomasz Marciniak (Płock).
Widzów: 4013.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto