Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Filip Burkhardt, były piłkarz Arki: Z całego serca życzę Arce awansu

Piotr Wiśniewski
Tomasz Bołt
Arka w pełni zasłużenie pokonała Sandecję 2:0 i udanie pożegnała się ze swoimi kibicami. Na boisku, w sobotnim spotkaniu wystąpiło aż trzech byłych arkowców: Marcin Chmiest, Arkadiusz Aleksander oraz Filip Burkhardt. Burkhardt po meczu wyszedł do dziennikarzy i podzielił się swoimi spostrzeżeniami na temat pojedynku. "Bury" nie kryl sentymentu do gdyńskiego klubu. - Kibicem Arki pozostanę na zawsze - stwierdził.

Nowosądecki zespół zaprezentował się w Gdyni słabo. Nieoczekiwanie funkcja defensywnego pomocnika przypadła Filipowi Burkhardtowi, który znacznie lepiej czuje się w kreowaniu gry. - Taką taktykę nakreślił nam trener. Razem z Gawęckim graliśmy cofniętych pomocników. Przed nami z kolei miał operować Marcin Chmiest. Trzeba jasno powiedzieć, że nie zagraliśmy dobrego meczu - przyznał Bukhardt. - Arka była zespołem lepszym i zasłużenie wygrała. Mieliśmy sporo szczęścia w pierwszej połowie, bo już wówczas mogliśmy przegrywać. Naszym problemem było utrzymanie się przy piłce na połowie przeciwnika. Na naszej połowie jeszcze jakoś to wyglądało, ale każda futbolówka wstrzelona w strefę obronną Arki kończyła się stratą piłki. Gospodarze nie bawili się pod własnym polem karnym. Szybko przerywali nasze ataki. Gdynianie fajnie grali w piłkę. Widać, że jest to drużyna dobrze budowana - podkreślił były zawodnik Arki.

ZOBACZ:**ARKA - SANDECJA [ZDJĘCIA]**

KIBICE ARKI W TEJ RUNDZIE NIE ZAWIEDLI [ZDJĘCIA Z TRYBUN]

Filip Burkhardt podkreślił przywiązanie do barw Arki. Podziękował także za gorące przyjęcie ze strony sympatyków gdyńskiego klubu. - Szatni nie pomyliłem, ale muszę powiedzieć, że jestem pod wielki wrażeniem zachowania kibiców. Dziękuję im za to jak się zachowali. Mam dla nich wielki szacunek. Mogę powiedzieć, że są najlepszymi kibicami w Polsce i zawsze pozostanę kibicem Arki. Nie wiem dokładnie ile dostałem szalików od fanów, ale jest to bardzo miłe uczucie. Naprawdę jestem w szoku. Cieszę się, że znów mogłem się z nimi spotkać - przyznał wyraźnie wzruszony Burkhardt.

Popularny "Bury" pytany był o możliwość powrotu do Gdyni. Sam piłkarze nie wyklucza takiego rozwiązania. - Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś zagram w Arce...Nie czuję urazy do kogokolwiek z klubu. Nie jestem człowiekiem, który szuka konfliktów. W życiu różnie bywa. Nie mam do nikogo żalu czy pretensji. Oczywiście chciałbym, żeby Arka awansowała, ale uważam, że w tym sezonie może być o to ciężko...Zbyt wiele punktów gdynianie stracili na początku rozgrywek. Ale z całego serca życzę im gry w ekstraklasie, bo kibice na to zasługują - zaznaczał zawodnik Sandecji.

Czytaj również:**Tak relacjonowaliśmy mecz Arki z Sandecją minuta po minucie**

Na pomeczowej konferencji trener gości nie krył, że niektórzy jego piłkarze powinni zastanowić się czy dalej chcą grać dla Sandecji. A czy Burkhardt dalej widzi dla siebie miejsce w tej drużynie? - Czas pokaże co będzie. Zobaczymy jak się pewne sprawy potoczą w Sandecji. Ta runda pokazała, że o awansie możemy już zapomnieć. Czekamy jakie nowe cele wyznaczą nam klubowi działacze - mówił "Bury", który nie wyklucza możliwości gry w ekstraklasie, także w przypadku gdy powróci do niej Arka - Przede wszystkim muszę dojść do wysokiej formy i udowodnić, że będę przydatny na boisku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto