"Falujące śledzie" kulinarnym przysmakiem Gdyni

- Informację o konkursie zobaczyłam na Facebooku. Rozejrzałam się po szafkach, lodówce i szybko przyrządziłam potrawę - mówi zwyciężczyni konkursu. - Falujące śledzie przypominają koniki morskie, więc morskich akcentów nie brakuje.

Jury doceniło potrawę za to, że można ją przygotować łatwo i w kilka minut. Wygląda ciekawe i nie trzeba posiadać specjalnych umiejętności kulinarnych żeby je wykonać.

Drugie miejsce zajął Roman Zagórski za rybę w smakach orientu na sałacie z młodego szpinaku i grillowanej pomarańczy z salsą z pomidorów i papryki. Ostatnie miejsce na podium przypadło Andrzejowi Ławniczakowi za zupę bursztynową. Jury doceniło oryginalny pomysł oraz wyrafinowanie dania. Jury wyróżniło także dwa kolejne dania "gdyńską muszlę" Beacie Kwaśniewskiej oraz polewkę śledziową Bernadety Zyty Puzdrowskiej.

Gdynianom śledzie przypadły do gustu

Choć wśród jury było dwóch szefów kuchni gdyńskich restauracji, my o opinię postanowiliśmy zapytać osoby do których potrawa jest kierowana przede wszystkim, czyli gdynian.

- Wydaje mi się, że prostota wykonania tego posiłku powoduje to, iż możemy  zaimponować naszym znajomym przygotowując nietypowe danie, które oni sami też będą mogli wykonać - mówi nam Marcin Michaś, gastronom z wykształcenia. - Jednocześnie danie to może stać się naszą regionalną potrawą, jak chociażby oscypki czy bliny.

Według Marcina potrawa jest efektowna, a łatwość zdobycia składników i przyrządzenia jej sprawi, że na pewno powstanie wiele improwizacji na jej temat dzięki czemu przepis będzie żył.

- Powiem krótko. To idealny wybór na kulinarną wizytówkę - przyznaje Kamila. - Szybkie, proste i oryginalne danie łatwo zapadnie w pamięć i zachęci do spróbowania jego smaku, a potem wykonania w domu.

Kamila nie ukrywa, że spodobało się jej bogactwo "gdyńskiej muszli" oraz orientalnej ryby, ale podkreśla że palmę pierwszeństw przyznaje śledziom właśnie za prostotę.

dodaj artykuł

dodaj wpis do bloga

dodaj fotoreportaż

dodaj wydarzenie