GALATASARAY STAMBUŁ - ASSECO PROKOM GDYNIA (RELACJA LIVE)
Szukajmy jednak plusów. Na pewno młodej ekipie Tomasa Pacesasa należy oddać to, że ma spory potencjał i serce do walki. Właśnie dzięki ambicji i młodzieńczej fantazji gdynianie byli w stanie powalczyć z Uniksem Kazań czy ostatnio, z uznaną marką w Europie - Montepaschi Sieną. W Toskanii polski zespół wstydu nie przyniósł. Asseco zdołało wygrać jedną z czterech kwart (dokładnie ostatnią), a do przerwy przegrywało tylko jednym punktem. Włosi przycisnęli po przerwie i dzięki temu mogli cieszyć się z czwartej wygranej w obecnej edycji Euroligi.
POLECAMY:**Donatas Motjejunas: Moim wzorem jest Louis Scola**
Coraz lepiej w Prokomie czuje się Donatas Motjejunas. Litwin, który przed sezonem typowany był na gwiazdkę mistrzów Polski w Sienie spisał się znakomicie. Zdobył 26 punktów i zebrał dziewięć piłek. Warto także podkreślić coraz lepszą grę młodych Polaków. Łukasz Seweryn i Przemysław Zamojski zbierają doświadczenie, które powinno zaprocentować w lidze i kolejnych startach gdynian w Europie.
Wzrasta również dyspozycja Piotra Szczotki. Waleczny i niezwykle pożyteczny w obronie reprezentant Polski początek sezonu nie miał bowiem zbyt udany.
Asseco Prokom przegrało w Sienie
- Pomimo porażki jestem zadowolony z drużyny. Graliśmy dobrze w ofensywie, ale kolejny już raz gorzej w defensywie. W trzech kwartach zagraliśmy na wysokim poziomie, następnie Siena grała lepiej w ostatniej - mówił trener Tomas Pacesas.
Kibice Asseco Prokomu wracają jeszcze myślami do meczu z Galatasarayem Medical Park w Gdyni. Mistrzowie Polski nie zdołali przerwać serii sześciu porażek na inaugurację Euroligi, która po tym spotkaniu urosła do siedmiu. Galatasaray, debiutant w tych rozgrywkach wygrał w gdyńskiej hali 76:72. Po trzech kwartach i początku czwartej wydawało się, że mecz jest już rozstrzygnięty. Po trójce Prestona Shumperta ekipa z Turcji prowadziła już 68:50. Fenomenalny zryw Prokomu sprawił, że w pewnym momencie był remis po 71!
Decydująca dla losów spotkania była akcja Lukasy Andricia. Chorwat zebrał piłkę w ataku, zdobył dwa punkty i wyprowadził swój zespół na trzypunktowe prowadzenie.
TAK BYŁO W PIERWSZYM MECZU OBU ZESPOŁÓW
Galatasaray zdołał wygrać jeszcze jeden mecz. Pokonał w Lublanie Olimpiję 79:70. Z dwoma zwycięstwami i trzema porażkami Turcy zajmują 4. miejsce w grupie D.
- Nasi rywale to bardzo doświadczony zespół. Jesteśmy młodzi i ambitni, uważam więc, że powinniśmy podkręcić tempo na najwyższym poziom. Grają u siebie, będą mieli atut w postaci swoich fanów, ale jeśli tylko wyjdziemy na boisko z energią i włożymy w mecz wiele wysiłku, to nie stoimy na straconej pozycji - prognozuje Donatas Motjejunas.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?