- To dla nas spory problem - przyznaje trener koszykarek Lotosu Dariusz Raczyński.
Powodem zmartwień gdyńskiego szkoleniowca, który przecież ten zespół trenuje od zaledwie dwóch tygodni, jest atak grypy jelitowej, która szybko się rozprzestrzenia wśród zawodniczek.
- Najpierw rozchorowały się Magdalena Kaczmarska i Marta Jujka. Później do tego grona dołączyła Olivia Tomiałowicz, a ostatnio Magdalena Ziętara - mówi trener Raczyński. - Pierwsza trójka wraca już stopniowo do pełni sił, w najgorszej sytuacji jest Ziętara, choć ma jeszcze trochę czasu. Nie ukrywam, że jest to dla nas problem. Martwi mnie jednak nie tyle choroba, co raczej tempo jej rozprzestrzeniania się.
Prócz rodzimych koszykarek niepewna występu w czwartkowym starciu w Gdyni z MKB Euroleasing Sopron jest Sandora Irvin.
- Amerykanka ma zapalenie węzłów chłonnych - wyjawia Raczyński. - Lekarze zapewniają jednak, że w dniu spotkania będzie gotowa do gry.
W obliczu tak licznych absencji szkoleniowiec mistrzyń Polski ma problemy z przeprowadzeniem normalnych zajęć.
- Nie możemy zebrać 10 zawodniczek do treningów. Koszykarki z drużyny młodzieżowej rano mają zajęcia w szkole, więc mogą się stawić jedynie na popołudniowym treningu - skarży się Raczyński.
Czy będzie miało to wpływ na wydarzenia na parkiecie podczas czwartkowej potyczki z zespołem z Węgier?
Przekonamy się w czwartek o godz. 18.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?