Żołnierz WOT źle się poczuł. Okazało się, że ma gorączkę. Trafił do Szpitala Marynarki Wojennej w Gdańsku, gdzie poddany zostanie testowi. Badania mają wyjaśnić, czy jest zarażony koronawirusem, czy też przyczyny jego złego samopoczucia są inne. Jako że kontakt z żołnierzem miało dziewięciu funkcjonariuszy z Gdyni, trafili na przymusową kwarantannę.
- Przebywają obecnie w domach - mówi aspirant sztabowy Jarosław Biały, naczelnik wydziału prewencji Komendy Miejskiej Policji w Gdyni. - Pozostanie tak aż do momentu, kiedy znane będą wyniki badań żołnierza, z którym mieli kontakt.
Jeśli okaże się, że pacjent Szpitala Marynarki Wojennej w Gdańsku zachorował na koronawirusa, także funkcjonariuszy czekają przymusowe testy. Jak na razie ich absencja w pracy nie powoduje większych komplikacji w funkcjonowaniu gdyńskiej policji.
- Nie jest to na pewno komfortowa sytuacja, ale sobie radzimy - informuje Jarosław Biały. - W komisariacie w Redłowie od dłuższego czasu pracują także policjanci z nieczynnej obecnie jednostki na Karwinach. Wzajemnie sobie pomagają. W razie konieczności wsparcia udzielić mogą także funkcjonariusze z Komendy Miejskiej Policji w Gdyni.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?