Dziecięca eskorta na mecz Polska - Urugwaj. Zobacz małych kibiców reprezentacji Polski! [ZDJĘCIA]

- Mnie się ciągle trzęsły nogi. A ja czułem stres. Przechodziły mnie ciarki, kiedy kibice śpiewali hymn Polski - tak na żywo, już po spotkaniu z piłkarzami Waldemara Fornalika, opowiadały nam dzieci.

Zobacz także: Dziecięca eskorta na mecz Polska - Urugwaj w komplecie! Zobacz zwycięską piętnastkę

Autografów nie zdobyły, bo zawodnicy tuż przed spotkaniem towarzyskim z Urugwajem musieli mocno się skoncentrować i nie w głowie im było składanie podpisów. A czy reprezentanci Polski są w ogóle rozmowni?

- Nie bardzo - odpowiadały dzieci.
- Ja wyszłam na boisko z blondynem, ale on nic do mnie nie mówił - przyznała Kinga, również blondynka. - To był Kamil Glik - podpowiadali jej inni, bardziej rozeznani w kadrze Fornalika.

Emocje były tak duże, że nie tylko Kinga miała problemy z rozpoznaniem najlepszych obecnie piłkarzy w naszym kraju.
- Nie wiem, jaki to był piłkarz, ale powiedziałem mu, że trzymam za niego kciuki - powiedział nam z kolei Miłosz. - Ty szedłeś drugi, a to był Tytoń - i tutaj podpowiadali koledzy.

- A do mnie pan Boniek i pan Fornalik powiedzieli dzień dobry - pochwalił się Mateusz, który okazał się jednym z najlepiej zorientowanych kibiców biało-czerwonych.

Poza tym chłopcy stwierdzili, że "wyprowadzili piłkarzy na boisko". Dziewczynki natomiast "reprezentowały polską drużynę".

A potem najmłodsi mogli już dzielić się swoimi przeżyciami z rodzicami, którzy oczekiwali na nich na stadionie. Mali kibice z Pomorza z pewnością zapamiętają ten dzień na długo.

W piątek, 16 listopada, w papierowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego" szukaj fotoreportażu z uczestnikami "dziecięcej eskorty".