- Czuje się pokrzywdzony. Wystąpił o zapłatę za pełnienie dyżuru – informuje Jacek Korycki, rzecznik słupskiej prokuratury, który nie chce się wypowiadać na ten temat.
Prokurator poskarżył się do Sądu Pracy na dyskryminację w swoim miejscu zatrudnienia. A chodzi tu o wewnętrzny regulamin. Według niego osoby opiekujące się dziećmi, które nie skończyły 8 lat są zwolnione z pełnienia dyżurów prokuratorskich w nocy i weekendy. Pokrzywdzony ma małe dziecko i również chciał skorzystać z tego prawa. Okazało się, że nie mógł, ponieważ jest mężczyzną, natomiast zapis dotyczy tylko kobiet.
- W słupskiej prokuraturze jest dyskryminacja. Na mężczyzn jest nałożonych więcej obowiązków niż na kobiety, które są w takiej samej sytuacji rodzinnej – mówi jeden z prokuratorów. – Nie ma tu znaczenia czy rodzic sam wychowuje dziecko, czy nie - dodaje.
Prokuratura Okręgowa w Słupsku uważa, że regulamin, który zawiera takie zapisy jest zgodny z prawem. Innego zdania jest pokrzywdzony, któremu rację przyznał Rzecznik Praw Obywatelskich, jednak nie zajął żadnego stanowiska w tej sprawie ze względu na prace nad ustawą dotyczącą prokuratury.
- Postępowanie sądowe jest w toku. Powód wystąpił o zasądzenie od pozwanego 1260 złotych tytułem odszkodowania za naruszenie zasady równego traktowania w zatrudnieniu ze względu na płeć z ustawowymi odsetkami - powiedziała Wiceprezes Sądu Rejonowego w Lęborku - Aleksandra Szumińska-Pohl.
Krótko mówiąc pokrzywdzony prokurator chce równouprawnienia. Chce mieć takie same prawa jak zatrudnione w prokuraturze kobiety. Na razie nie ma mowy o wypłacie należności za bezpłatne dyżury w nocy i weekendy.
- Generalnie jest zasada równości w pracy, przy czym nie można też przymykać oczu na różnicę między kobietami i mężczyznami, choćby w przypadku urlopu macierzyńskiego. Jednakże powinniśmy zbliżać się do tego, aby równo traktować pracowników, ale nie zamykać oczu na rzeczywistość. Nie możemy też wprowadzać automatyzmu, bo to może być w niektórych sytuacjach krzywdzące. – wyjaśnia prof. Jakub Stalina z katedry prawa pracy UG. - Nie ma tu prostej odpowiedzi – dodaje.
To nie jest pierwszy przypadek, kiedy prokurator podaje do sądu swój zakład pracy, czyli prokuraturę. W 2009 roku w całej Polsce wpłynęły wnioski o wypłatę należności za dyżury prokuratorskie.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?