Dwie firmy zainteresowane są dzierżawą dużego suchego doku w Stoczni Gdynia - dowiedział się nieoficjalnie "Dziennik Bałtycki". Zarządca kompensacji, który ogłosił konkurs, nie udziela informacji o liczbie ofert, jakie napłynęły.
Wiadomo, że jednym z oferentów jest Gdańska Stocznia Remontowa SA. - Oczywiście złożyliśmy ofertę - powiedział Jarosław Flont, prezes stoczni. - Jesteśmy zainteresowani bezterminową dzierżawą doku.
Remontowa już w ubiegłym roku dzierżawiła oba suche doki w Gdyni, najpierw mały, a później także duży. Obecnie są tam remontowane dwie pogłębiarki dla norweskiego armatora.
- Duży dok nadal chcemy wykorzystywać do zakontraktowanych remontów statków - dodał Flont.
Na pracę może liczyć kilkuset byłych gdyńskich stoczniowców. Remontowa nie deleguje bowiem do Gdyni swoich pracowników. Przy remontach angażowani są pracownicy firm podwykonawczych, działających na terenie stoczni. Większość z nich zatrudnia byłych gdyńskich stoczniowców, niektóre zostały przez nich założone. Na jednym remontowanym statku pracuje nawet 250 osób, a gdy remontowane są dwa jednocześnie, liczba ta sięga 500.
Dużym dokiem zainteresowana była także druga gdańska stocznia - Crist, która w poprzednich przetargach kupiła jedną z większych części majątku, teren prefabrykacji kadłubów.
- Nie udzielamy na tym etapie informacji, czy złożyliśmy ofertę - powiedział Andrzej Szwarc, pełnomocnik zarządu stoczni Crist.
Oferty zostaną ocenione w czwartek, a wybór najemcy zarządca kompensacji ma ogłosić do piątku. Wygra najkorzystniejsza pod względem wysokości czynszu oferta.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?