Drugi dzień Kongresu Edukacji Medialnej. Dyskusja nad problemami i współczesnymi wyzwaniami systemu edukacji w Polsce

Po czwartkowych wykładach i prelekcjach w gdańskim Europejskim Centrum Solidarności wydarzenie przeniosło się gdyńskiego Centrum Experyment, gdzie zajęcia miały już bardziej praktyczny charakter. Uczestnicy kongresu mogli zwiedzić wystawy i wziąć udział w grze edukacyjnej wykorzystującej interaktywne urządzenia. Nie zabrakło również paneli dyskusyjnych i naukowych.

- Jest to trzecia edycja kongresu, który odbywa się co dwa lata. Wydarzenie ma za zadanie integrować środowiska badaczy i praktyków i zmierzać do pełnej koniunkcji, aby to "i" nie było zauważalne. Chodzi nam o to, aby te dwa środowiska mogły uczyć się od siebie. Kongres za każdym razem odbywa się w innym miejscu, a dziś jesteśmy po raz pierwszy w Trójmieście - podkreślił Grzegorz Ptaszek, prezes Polskiego Towarzystwa Edukacji Medialnej, które jest organizatorem spotkania.

W debacie wzięli udział praktycy i przedstawiciele wielu fundacji i stowarzyszeń, które działają na rzecz edukacji medialnej. W znacznej części uczestnicy sami również przeprowadzali autorskie prelekcje i warsztaty.

- Poruszamy wiele ważnych tematów. Spektrum zagadnień jest niezwykle szerokie, od spojrzenia na to czy edukacja medialna może nam pomóc w rozwijaniu demokracji, po kwestie radzenia sobie ze zjawiskiem fake news - powiedziała Barbara Krywoszejew z fundacji Nowoczesna Polska.

Głównym punktem drugiego dnia kongresu była debata "Cyfrowe rekomendacje dla edukacji w dobie informacyjnego konsumpcjonizmu", którą poprowadził dr Grzegorz Stunża z Uniwersytetu Gdańskiego. Uczestnicy spotkania próbowali zdefiniowac problemy z jakimi boryka się polski system edukacyjny, a także nakreślić przyszłe wyzwania.

- Okazuje się, że w województwie pomorskim co czwarty uczeń przyznał, że w szkole nie ma ani jednego nauczyciela, do którego mógłby się zgłosić z problemem osobistym. Moim zdaniem to jest problem edukacji - przyznał dr Maciej Dębski z Fundacji Dbam o Mój Zasięg.

Uczestnicy byli zgodni, że są potrzebne zmiany w systemie edukacji, który nie do końca uwzględnia potrzeby uczniów, a takze zdecydowanie bardziej celowe działania poparte analizami i badaniami. Niezwykle ważne jest zaangażowanie nauczycieli, które może przezwyciężyć braki w systemie. Następnie zastanawiano się nad problemami z wyposażeniem placówek edukacyjnych w nowoczesne rozwiązania i elektroniczne pomoce dydaktyczne.

- Na pewno żadna technologia nie zastąpi kreatywności i zaangażowania, który zbudował relację z uczniem i w twórczy sposób realizuje swoją pracę. (..) Jakość technologii jest jednak niezwykle istotna jeśli chodzi o pracę nauczyciela. Wiem to z własnego doświadczenia, ponieważ kiedy tracę więcej niż 15 minut, aby pouruchamiać urządzenia i połączyć się z siecią to muszę tego zaprzestać i przejść do tradycyjnej formuły - powiedział Marcin Paks z BeCREO Technogies.

Równolegle odbywały się także tematyczne panele związane z kulturą cyfrową i aplikacjami mobilnymi.

Kolejny Kongres Edukacji Medialnej odbędzie się za dwa lata w Katowicach.