- Nas ten problem specjalnie nie dotyczy, bo pierwsze mecze i tak gramy na wyjeździe. PZPN rozesłał do klubów ankietę i my wyraziliśmy gotowość do gry już 6 marca, a to dzięki sztucznej murawie boiska rugby. Decyzja na pewno jest słuszna. Odkąd działam w piłce nożnej, to PZPN nie ułożył dobrze terminarza rozgrywek. Zawsze było zaskoczenie długą zimą i przekładanie kolejek ligowych. Nie rozumiem też dlaczego druga liga musi kończyć się 6 czerwca, kiedy my i tak piłkarzom musimy płacić za cały miesiąc. Można przecież zagrać jeszcze choć tydzień dłużej - powiedział nam Stanisław Rajewicz, dyrektor Bałtyku.
Gdynianie rywalizację rozpoczną 13 marca wyjazdowym meczem z Olimpią Grudziądz.
- Chcemy zagrać dodatkowo jeden sparing. Prawdopodobnie z Jeziorakiem Iława. Skoro a najbliższym czasie mecze ligowe mamy rozgrywać na sztucznym boisku, to dla nas ważny jest każdy dodatkowy mecz na tej murawie z dobrym przeciwnikiem - zakończył dyrektor Rajewicz.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?