MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Dlaczego Teofil Grydyk umarł? Zagadkowa śmierć podróżnika

Szymon Szadurski
Szymon Szadurski
Teofil Grydyk zmarł trzy dni po opuszczeniu szpitala.
Teofil Grydyk zmarł trzy dni po opuszczeniu szpitala.
Gdynia. Dziwne okoliczności zgonu działacza społecznego i podróżnika. Wypuścili go ze szpitala, choć prosił o pomoc Gdyńska prokuratura sprawdza, czy lekarz z oddziału ratunkowego Szpitala Miejskiego w Gdyni dopuścił ...

Gdynia. Dziwne okoliczności zgonu działacza społecznego i podróżnika. Wypuścili go ze szpitala, choć prosił o pomoc

Gdyńska prokuratura sprawdza, czy lekarz z oddziału ratunkowego Szpitala Miejskiego w Gdyni dopuścił się zaniedbań nie zatrzymując w szpitalu 67-letniego Teofila Grydyka, podróżnika, kolekcjonera muszli i byłego radnego dzielnicy Karwiny.
Mężczyznę pod koniec ubiegłego roku przywiozła do szpitala karetka pogotowia ratunkowego. Pacjent uskarżał się na duszności i bóle klatki piersiowej. Lekarz W., po siedmiu godzinach badań, zdaniem składającej zawiadomienie, nie przepisał mu żadnych leków, wypuścił ze szpitala i skierował do poradni kardiologicznej. Po trzech dniach Grydyk w drodze do kolejnej przychodni zasłabł i zmarł na zawał serca. Po zgromadzeniu dokumentacji, m.in. protokołu sekcji zwłok, badań krwi, biochemii, EKG, o sprawie poinformowała prokuraturę Jolanta Kalinowska, liderka SLD w Gdyni, znajoma zmarłego.
- Zachodzi podejrzenie uchybień w opiece zdrowotnej, które wpłynęły na przedwczesną śmierć Teofila Grydyka - uważa Kalinowska.

Zawiadomienie o rzekomych nieprawidłowościach skierowane zostało także do ministra zdrowia i Naczelnego Sądu Lekarskiego. Przedstawiciele szpitala sprawą są natomiast zaskoczeni.
- Pierwsze słyszę o takim przypadku, do nas żadna skarga nie trafiła - mówi Roman Abramowicz, zastępca dyrektora Szpitala Miejskiego w Gdyni. - Nie wierzę jednak, aby tak doświadczony lekarz, jak doktor W., nie hospitalizował osoby, u której badania krwi, czy EKG wykazałyby podejrzenie zawału serca. Niepokojące symptomy mogły równie dobrze wystąpić u pacjenta już po wyjściu ze szpitala. Za wcześnie jest więc, aby oskarżać lekarza o zaniedbania. - W takim przypadku, po czynnościach sprawdzających, trzeba będzie najprawdopodobniej powołać biegłego z zakresu medycyny - dodaje Mariusz Koszła, zastępca prokuratora rejonowego w Gdyni.

od 7 lat
Wideo

Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto